Robert Kubica bardzo dobrze rozpoczął wyścig. Polak już na pierwszym zakręcie wyprzedził George'a Russella i Antonio Giovinazziego. Chwilę później wyprzedził także innych kierowców i zajmował nawet 15. miejsce. Niestety, na 16. okrążeniu w tył jego bolidu uderzył Giovinazzi z Alfy Romeo i całkowicie zepsuł Kubicy wyścig, który zapowiadał się bardzo obiecująco. Gdyby nie ta sytuacja, Polak ostatecznie mógłby zająć znacznie wyższe miejsce.
Jest jednak klasyfikacja, w której polski kierowca i jego zespół wypadli znacznie lepiej. Williams okazał się najszybszy w wymianie opon, gdy zmiana kół w bolidzie Roberta Kubicy trwała zaledwie 2,07 sekundy. Mechanicy ekipy z Grove wyrównali tym samym najlepszy wynik w tym sezonie, gdy podczas wyścigu o GP Hiszpanii w takim samym czasie zmieniono koła w aucie Carlosa Sainza z McLarena.
Mechanicy Williamsa wyprzedzili tej klasyfikacji w Monako Renault, które wymieniło koła w bolidzie Daniela Ricciardo w czasie 2,36 sekundy oraz Ferrari, które potrzebowało na to 2,43 sekundy. Dla zespołu Roberta Kubicy to pierwsze takie osiągnięcie w bieżącym sezonie, choć już w poprzednich wyścigach plasowali się w ścisłej czołówce.
"DHL Fastest Pit Stop Award" to klasyfikacja, w której zespoły walczą o jak najszybszą wymianę kół w bolidach swoich kierowców. Wygrywa ją ta ekipa, która w ciągu roku zbierze największą ilość punktów, które są przydzielane na tej samej zasadzie, co w klasyfikacji kierowców. Williams wygrał tę klasyfikację w 2016 roku.