Znany kierowca F1 skrytykował Grand Prix Monako

Niemal wszyscy kierowcy F1 zachwycają się legendarnym weekendem w Monte Carlo. Niemal, bo Kimi Raikonen skrytykował zmiany na ulicznym torze w Monako. Doświadczony kierowca stwierdził również, że nie lubi tego wyścigu.

Kimi Raikkonen nie jest przesadnym fanem Grand Prix Monako. Mistrz świata z sezonu 2007 świętuje w ten weekend swoje trzysetne Grand Prix F1. Zaznaczył już jednak, że nie zamierza szczególnie celebrować tego osiągnięcia.

Zobacz wideo

Fin dodał także, że jego zdaniem Monako jest obecnie jednym z najgorzej zorganizowanych logistycznie wyścigów F1. - Monako może być ładnym miejscem do oglądania wyścigu, ale szczerze mówiąc w ogóle go nie lubię - stwierdził otwarcie kierowca Alfy Romeo.

- Myślę, że z perspektywy mechaników jest jeszcze gorzej. Teraz mamy nowy padok i garaże, więc sytuacja trochę się poprawiła, ale nie jest to fajne miejsce do pracy. Super jeśli chcesz tu przyjechać i obejrzeć wyścig, ale osobiście jestem zdania, że im wcześniej ten weekend dobiega końca, tym lepiej - dodał.

Raikkonen skrytykował także zmiany, które wprowadzono w niektórych zakrętach ulicznego obiektu. Nie jest to już tor, na którym ścigałem się tutaj na początku mojej kariery. Sekcja przy basenie była ciaśniejsza. W pierwszym zakręcie była bariera. Zmieniono także inne sekcje. Wcześniej to kierowca był w stanie stworzyć tutaj różnicę. Teraz już tak nie jest. Na czele jest najszybszy bolid.

Więcej o F1 przeczytasz na F1WM.pl

Więcej o:
Copyright © Agora SA