W niedzielę przed wyścigiem F1 w Monte Carlo kierowcy i najważniejsze dla sportu osoby zbiorą się na polach startowych, gdzie ogłoszona zostanie minuta ciszy ku pamięci Laudy. W gronie tym znajdą się także osoby bliskie byłemu kierowcy serii Grand Prix. Każda z nich pojawi się z charakterystyczną czerwoną czapką z daszkiem, z której Lauda od lat korzystał przy okazji wszystkich publicznych wystąpień.
Trzykrotny mistrz świata i dyrektor niewykonawczy Mercedesa, zmarł w poniedziałek po długiej i ciężkiej chorobie. Ceremonia pogrzebowa Austriaka odbędzie się w środę w Wiedniu.
Na obu bolidach Mercedesa system halo zostanie pomalowany na czerwony kolor. Dodatkowo już od czwartku na konstrukcjach wszystkich zespołów znajdują się okolicznościowe naklejki, przypominające o dziedzictwie Laudy w F1.
Ponadto władze F1, FIA, Automobile Club de Monaco i zespołów zwracają się fanów zebranych na trybunach z prośbą, aby w niedzielę przynieśli ze sobą na tor czerwone czapeczki oraz specjalne banery lub flagi.
Organizatorzy proszą też kibiców o to, aby na okrążeniu zjazdowym zaczęli bić brawo, a tych którzy zarządzają jachtami cumującymi w przystani o włączenie syren. Ma być to gest szacunku dla Laudy, który odniósł na torze w Monte Carlo dwa zwycięstwa: w 1975 i 1976 roku.