Cristiano Ronaldo odwiedził Williamsa przed GP Monako

Cristiano Ronaldo, korzystając z wolnego czasu, wybrał się do Monako, gdzie w weekend odbędą się zawody Formuły 1. Piłkarz Juventusu odwiedził m.in. boks Williamsa, zespołu Roberta Kubicy.

W niedzielę na torze w Monako odbędzie się kolejny wyścig F1. Majowe zawody od wielu lat przyciągają celebrytów i znane osobistości sportu. Nie inaczej było tym razem. W czwartek podczas sesji treningowej pojawił się Cristiano Ronaldo, który w Monaco był także w 2015 roku.

Zobacz wideo

Piłkarz Juventusu gościł m.in. w boksie Williamsa, zespołu Roberta Kubicy i George'a Russella, czyli najgorszej ekipie w stawce.

- CR7 najwyraźniej jest wielkim fanem naszego głównego technika garażu, Pete Simmonsa. Miło, że zdecydowałeś się na zdjęcie Pete - żartuje Williams na Twitterze. 

Ronaldo wybrał się do Monako z rodziną, a Williams nie był jedynym zespołem, który odwiedził. Portugalczyk chwilę spędził także w boksie Mercedesa. Lewis Hamilton pozwolił jego synowi wejść do bolidu.

Jak zakończył się czwartkowy trening?

Lewis Hamilton pozostał na czele w drugim treningu do Grand Prix Monako tuż przed Valtterim Bottasem. Z kolei trzeci Sebastian Vettel stracił do Hamiltona aż 0,763 sekundy.

Robert Kubica zakończył drugi trening na dwudziestym miejscu. Polak nie był zadowolony po czwartkowych jazdach. Odniósł się także do przyczyn incydentu z pierwszego treningu, gdy delikatnie uszkodził bolid. - Zgubiłem tylną przyczepność. Było to spowodowane autem, które jechało przede mną - powiedział Kubica.

Trudne zadanie Williamsa

Przed Georgem Russellem i Robertem Kubicą stoi więc nie lada wyzwanie. W bolidzie FW42 walczyli w tym sezonie głównie o utrzymanie się na torze. Wystarczy obejrzeć powtórki ich okrążeń z kamer pokładowych, by zrozumieć ile pracy musieli wkładać, by samochód jechał we właściwym kierunku. W Monako każdy poważniejszy błąd lub nagła utrata przyczepności gwarantują rozbicie bolidu na barierkach.

To wszystko zapowiada ekstremalnie trudny weekend dla Williamsa. Na pytanie kto jakie ma nadwozie tym razem George Russell przyznał, że nie wie, bo ciągle je zmieniają, ale jego zdaniem nie ma to znaczenia, bo wszystkie zachowują się tak samo. Ma też nadzieję, że FW42 pojedzie w końcu szybciej, skoro w kwalifikacjach w Barcelonie stracił do przedostatniego samochodu zaledwie 0,4 sek. Widać, że Brytyjczykowi nie brakuje pewności siebie i optymizmu. Mina Roberta Kubicy na konferencji prasowej mówiła jednak coś zupełnie innego. Więcej o GP w Monaco przeczytacie w tekście Michałą Gąsiorowskiego ze Sport.pl.

Więcej o: