Władze FIA (międzynarodowa federacja sportów samochodowych) planują duże zmiany w przepisach wyścigów Formuły 1, które mają wejść w życie w 2021 roku. Większość z nich zakłada zmniejszenie różnic pomiędzy najbogatszymi i najbiedniejszymi zespołami F1. Częścią dużych zmian będzie znaczne wydłużenie listy części standardowych, słowem: mających mały wpływ na wyniki rywalizacji, dostarczanych wszystkim zespołom. Od sezonu 2021 w ich skład wejść mają m.in. felgi i hamulce. To dobra wiadomość dla Williamsa Roberta Kubicy, który pozbędzie się dużych kosztów projektowania i zakupu tych części.
Hamulce jako część standardowa wyposażenia bolidu to dla Williamsa świetna wiadomość nie tylko z uwagi na możliwe zmniejszenie kosztów przygotowania maszyny. To dobra wiadomość przede wszystkim dlatego, że brytyjski zespół ma ogromne problemy z ich przygotowaniem nawet w tym sezonie, co doskonale widoczne było podczas ostatniego Grand Prix Azerbejdżanu. Nagranie z samochodu Kubicy pokazało, z jakimi problemami musiał się mierzyć Polak. Przy hamowaniu bolidem zarzuciło tak mocno, że 34-latek prawie wylądował na barierkach, co prawdopodobnie oznaczałoby dla niego koniec wyścigu.
Szefowie FIA już rozpisali dwa przetargi, które wyłonią dostawcę hamulców i felg. Umowa z firmą, która będzie dostarczać wspomniane części wszystkim zespołom, ma zostać podpisana na lata 2021-2024. Na liście części standardowych znajdą się m.in. także skrzynie biegów.