Robert Kubica został sklasyfikowany na 16. miejscu w Grand Prix Azerbejdżanu, tuż za swoim zespołowym kolegą, Georgem Russellem. Polski kierowca już na początku wyścigu otrzymał karę przejazdu przez aleję serwisową, gdyż jego bolid znalazł się na końcu alei serwisowej zbyt wcześnie przed rozpoczęciem wyścigu! Jak podał Luke Smith, dziennikarz zajmujący się F1, Williams pomylił się aż o dziewięć minut!
Zwyciężył Valtteri Bottas, który na starcie obronił swoją pozycję przed atakującym go Lewisem Hamiltonem. Przez cały wyścig kontrolował swoją przewagę nad Brytyjczykiem. Na trzecim miejscu zawody ukończył Niemiec Sebastian Vettel. Dobry występ zaliczył Charles Leclerc, który przebił się z 8. pozycji na 5., dodatkowo zdobywając punkt za najszybsze okrążenie.
Podczas wyścigu doszło także do kolizji pomiędzy Danielem Ricciardo i Daniłem Kwiatem. Kierowca Renault próbował wyprzedzić Rosjanina, ale nie zmieścił się w torze, wywożąc także kierowcę Toro Rosso. Australijczyk wracając na tor wpadł jednak w swojego rywala, za co najprawdopodobniej otrzyma karę, ponieważ sędziowie całą sytuację będą analizować dopiero kilka godzin po wyścigu.
W klasyfikacji generalnej Valtteri Bottas wyszedł na prowadzenie, o jeden punkt wyprzedzając Lewisa Hamiltona. Na trzecie miejsce awansował Sebastian Vettel. Robert Kubica znajduje się na ostatniej, 20. pozycji. Mercedes dzięki dubletowi ma już 74 punkty przewagi nad Ferrari. Przy okazji ustanowili nowy rekord, czterech dubletów w czterech pierwszych wyścigach sezonu. Najbliższy wyścig już 12 maja w Hiszpanii na torze w Montmelo.
