F1. Robert Kubica nie ma nadziei. "W 45 minut wyprzedzali mnie częściej niż przez 4 lata łącznie"

Robert Kubica nie był zadowolony z kwalifikacji. Polak w barwach Williamsa zajął ostatnie miejsce z ogromną stratą do kolegi z zespołu. Kubica przyznał, że już jeżdżąc w piątkowych treningach czuł się w dziwnie samochodzie, a rywale wyprzedzali go częściej niż przez całą karierę w F1.
Zobacz wideo

Robert Kubica nie ma łatwego startu w nowy sezon Formuły 1. Bolidu Williamsa po prostu nie da się prowadzić, a wszystko wskazuje również na to, że Polak nie ma kompletnego samochodu, a także części zamiennych.

Po kwalifikacjach, w których zajął 20. miejsce przyznał, że w niedzielę jego zespół czeka bardzo trudny wyścig. - Gdy wczoraj (w piątek - przyp. red) w drugiej połowie sesji ludzie robili symulacje wyścigu i były dłuższe przejazdy, w ciągu 45 minut jazdy wyprzedzano mnie częściej niż przez cztery lata ścigania. - wypalił Kubica w rozmowie z Cezarym Gutowskim z "Przeglądu Sportowego".

To pokazuje, w jakim miejscu jest Williams. Co więcej, wygląda na to, że Williams będzie w niedzielę kilkukrotnie dublowany.

Kubica nie mógł również zrozumieć, dlaczego nagle samochód zaczął się lepiej prowadzić. I właśnie to doprowadziło do uszkodzenia auta, bo Polak po prostu pojechał najszybciej jak mógł. - Przy trzecim wyjeździe poczułem lepszą przyczepność niż przez cały dzień. To dziwne, bo nic nie zmieniliśmy. Szkoda, że zabrakło mi sterowności, otarłem się o mur i złapałem „kapcia” -Działo się coś, czego nie do końca rozumiem. Dziś jedynym dobrem okrążeniem było to ostatnie, na którym otarłem się o bandę. To zbyt mało, żeby zrozumieć bolid - mówi w rozmowie z Eleven.

Nieudane kwalifikacje to zapowiedź kolejnych katastrof?

Robert Kubica źle rozpoczął zmagania w tym sezonie Formuły 1. Polak był jednym z pięciu kierowców, którzy odpadli już w pierwszej części kwalifikacji.Kubica był wolniejszy nawet od partnera z zespołu Georga Russela (o 1,7 sekundy). Williams miał ogromne problemy z przyczepnością na torze, co doprowadziło m.in do incydentu w trzecim treningu, gdy Polak otarł się o bandę. W kwalifikacjach Polak miał podobny problem. Pod koniec Q1 bił swoje rekordy sektorów, ale pod koniec okrążenia przytarł bandę. To doprowadziło do pęknięcia opony, a Kubica wypadł z toru. 20. miejsce, to najniższa pozycja, jaką 34-latek kiedykolwiek osiągnął w kwalifikacjach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.