Stajnia z Grove straciła prawie trzy dni zimowych przygotowań ze względu na opóźnienia w produkcji najnowszego bolidu. Obecnie zespół koncentruje się na wysokich przebiegach oraz poznawaniu FW42, co uniemożliwia kierowcom jak najlepsze wyczucie tegorocznej konstrukcji. „Mam mieszane uczucia, ponieważ z jednej strony jesteśmy szczęśliwi, że w końcu ukończyliśmy normalny dzień testowy. Mimo to do pierwszego wyścigu nie zostało dużo czasu, a my nie jesteśmy w tym miejscu, w którym chcielibyśmy być” – powiedział Robert Kubica.
Polak zapytany, jaki jest jego cel na pierwszy wyścig sezonu w Melbourne, odpowiedział: „Niezależnie od wyniku, chcę ukończyć weekend ze świadomością, że wykonałem dobrą pracę. Prawdopodobnie nie będziemy walczyć o rezultat, którego ludzie mogą od nas oczekiwać”.