Robert Kubica już został powitany przez legendę F1

Robert Kubica jeszcze oficjalnie nie jest kierowcą F1, ale mimo to już został powitany przez Marka Webbera, znanego kierowcę, który trzykrotnie znajdował się na podium tej serii.

Robert Kubica wraca do ścigania w F1 i będzie jeździł dla Williamsa - w tej chwili to chyba najgorzej strzeżony sekret na świecie. Oficjalne ogłoszenie tej wiadomości ma nastąpić podczas czwartkowej konferencji Williamsa. Wszyscy są tak pewni tej informacji, że nawet oficjalna strona F1 poinformowała o powrocie Kubicy - po czym musiała ją usunąć, gdy okazało się, że popełniła falstart. Kubica będzie mógł ścigać się w F1 dzięki pieniądzom Orlenu, który ma podpisać roczną lub dwuletnią umowę. Za każdy rok miałby zapłacić ponad 40 milionów złotych.

- Wraca koleś z Polski! Co to za wojownik i uparciuch. Kocham to - napisał na Twitterze Mark Webber. Webber trzykrotnie zajmował trzecie mijejsca w F1, gdy jeździł dla Red Bulla. W F1 startował w latach 2002-2013.

Robert Kubica wraca do F1. "Nie ma rzeczy niemożliwych"

Oficjalnego potwierdzenia wciąż nie ma, ale wszyscy traktują informację o powrocie Kubicy jako pewnik. Coraz więcej światowych mediów komentuje i zachwyca się powrotem Polaka. "Pokazał, że jako sportowiec jest w stanie dokonać czegoś, co wydaje się niemożliwe, używając determinacji jako swojej broni, podążając wbrew logice. Nikt nie zachęcał go do tego, co wydawało się zakazane i zrobił wszystko samemu, tak jak wielokrotnie podczas swojej kariery. Uczył się, jak zaadaptować się do prowadzenia samochodu ze swoimi ograniczeniami" - napisał włoski ekspert Roberto Chinchero.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.