Sędziowie uznali, że zespół naraził na zagrożenie jednego ze swoich mechaników.
„Sędziowie uznali, że cała sekwencja obsługi bolidu została zakończona. Uderzenie mechanika było wynikiem drobnego błędu w koordynacji, jaki popełniono pod koniec obsługi”.
„Chociaż kontakt nie doprowadził do żadnej kontuzji, sędziowie uważają, że obowiązkiem zespołu jest zagwarantowanie, iż żaden z członków personelu nie ma kontaktu z bolidem w momencie jego wyjazdu ze stanowiska serwisowego” – zaznaczono w komunikacie panelu sędziowskiego.
Sędziowie porównali incydent z tym, do jakiego doszło w Bahrajnie. Ferrari zostało wtedy ukarane grzywną w wysokości 50 tysięcy euro, po tym jak mechanik odpowiadający za wymianę koła – Francesco Cigarini, złamał nogę wskutek uderzenia przez bolid Kimiego Raikkonena.