Vettel: Zbyt długo zajęło nam zrozumienie błędów

Sebastian Vettel przyznał, że Ferrari zajęło zbyt długo zauważanie faktu, iż straciło formę przez ostatnie poprawki wprowadzone do ich samochodu.

Decyzja Ferrari do porzucenia ostatnich poprawek i przywrócenia starszej specyfikacji w GP USA pomogła w powrocie do formy, a Kimi Raikkonen zaliczył pierwsze zwycięstwo od momentu powrotu do zespołu.

Pomimo tego, że nadzieje na zwycięstwo Vettela zostały pogrzebane na pierwszym okrążeniu, gdy zderzył się z Danielem Ricciardo, jednak był świadom lepszego tempa zespołu po ostatnich problemach, nawet jeśli jest już za późno na walkę o mistrzostwo.

„Zajęło to zbyt dużo czasu” – powiedział o powrocie samochodu do formy. „Można to uznać za dobą wiadomość, ale również za złą. Jeśli trzeba wrócić do samochodu, który mieliśmy trzy albo cztery miesiące temu, to na pewno nie jest to dobra wiadomość, jeśli się o tym pomyśli. Dla nas z technicznego punktu widzenia ważne jest, by zrozumieć co poszło źle”.

F1. Alonso chciałby sprawdzić nową kamerę pokładową

Vettel powiedział, że nie ma łatwych odpowiedzi na pytanie, dlaczego Ferrari tak długo zajęło zorientowanie się, że poszło w złą stronę.

„Dość ciężko to wytłumaczyć” – powiedział. „Zdecydowanie czuliśmy, że samochód nie jest tak mocny jak wcześniej, jednak gdy nie widzi się, że coś jest źle, wtedy nie wiadomo co idzie nie tak. Wszystko co zrobiliśmy, wyglądało sensownie, jednak gdy popatrzymy wstecz to tak nie było. Zdecydowanie coś przegapiliśmy i nie wiemy jeszcze dlaczego i gdzie popełniono błąd, gdzie się to zaczęło. Tak więc mamy sporo rzeczy do zrobienia i zrozumienia, jednak jestem pewny, że zrobimy co konieczne, by się z tym uporać”.

Zapytany czy okoliczności ostatnich wyścigów, jak przygotowania do kwalifikacji w Singapurze, czy zła pogoda w Japonii, miały wpływ na problemy Ferrari, Vettel odpowiedział: „Z pewnością. Gdy g***o uderza w wiatrak, to nie robi się lepiej. Tych incydentów było za dużo. Nie wierzę w szczęście, czy pecha, jednak z pewnością nie wszystko poszło zgodnie z planem, jednak tak już jest”.

Podczas gdy Vettel przyznaje, iż jego błędy kosztowały punkty, to jest pewny, że brak postępu z samochodem był ważniejszym czynnikiem w otwarciu drzwi Mercedesowi do zwycięstwa.

"Nie chodzi o jakiś fundamentalny problem, ostatecznie wygląda to gorzej niż było" – dodał. „Nie mam problemu z przyznaniem się do błędów, które popełniłem Było kilka rzeczy, które się przytrafiły, a nie pomogły, jednak kluczowe jest to, że przez dużą część sezonu nie mieliśmy prędkości, by walczyć i do tego przydarzyły się jeszcze inne sprawy, które nie pomogły. W zimę będziemy mieli sporo pracy do wykonania i sprawdzenia, dla każdego, dla mnie również”.

Więcej o:
Copyright © Agora SA