F1. Hamilton wystartuje z pierwszego pola do Grand Prix Singapuru

Brytyjczyk znokautował rywali na początku trzeciego segmentu kwalifikacji.

Tuż przed startem kwalifikacji bardzo nerwowo zrobiło się w garażu Ferrari, gdzie wykryto usterkę baterii w bolidzie Sebastiana Vettela. Stajnia z Maranello została zmuszona do zdemontowania podłogi, lecz ostatecznie poradziła sobie z awarią i wicelider klasyfikacji przystąpił do czasówki na Marina Bay.

Jako pierwszy w Q1 pojawił się na torze Romain Grosjean, a chwilę po nim garaż opuścił partner z Haasa – Kevin Magnussen. Co ciekawe, wszyscy kierowcy prócz reprezentantów Mercedesa zdecydowali się powalczyć o jak najlepszy czas na hipermiękkich oponach. Z kolei Hamilton i Bottas otrzymali do bolidów ultramiękkie zestawy.

Po pierwszej serii przejazdów na czele tabeli znalazł się Daniel Ricciardo, który okrążył tor w Singapurze w 1:38,153. Za nim uplasowali się Sebastian Vettel ze stratą zaledwie 0,065 sekundy oraz Kimi Raikkonen tracący 0,381 sekundy. Lewis Hamilton na twardszych oponach był dopiero na czternastym miejscu, mający gorszy czas od Ricciardo aż o 1,2 sekundy. W pewnym momencie mogło się zrobić gorąco w garażu Mercedesa, lecz ostatecznie Brytyjczyk dostał się do kolejnego segmentu.

Z dalszego udziału w kwalifikacjach odpadli szesnasty Kevin Magnussen, siedemnasty Brendon Hartley, osiemnasty Stoffel Vandoorne – który na wyjściu z przedostatniego zakrętu uderzył prawym kołem w ścianę – dziewiętnasty Siergiej Sirotkin oraz dwudziesty Lance Stroll mający wizytę na poboczu na ostatnim szybkim kółku.

W Q2 ultramiękkie ogumienie znalazło się w bolidach Ferrari. Stajnia z Maranello zdecydowała się na szybkie okrążenia na twardszych oponach, chcąc sprawdzić, czy uda im się na nich wejść do Q3. Wówczas Kimi Raikkonen oraz Sebastian Vettel wystartowaliby na nich do wyścigu i realizowaliby inną strategię niż najbliżsi rywale. Ostatecznie stajnia z Maranello dostrzegła, iż strata 1,5 sekundy jest zbyt wielka i nie podjęli ryzyka, ściągając kierowców na zmianę opon na hipermiękkie.

Drugi segment czasówki padł łupem Kimiego Raikkonena z czasem 1:37,194. Za nim znaleźli się odpowiednio Verstappen (+0,020), Bottas (+0,060), Hamilton (+0,150), Ricciardo (+0,212) oraz Vettel (+0,682), który na ostatnim szybkim kółku musiał ominąć wielu wolniejszych zawodników. W Q2 odpadli jedenasty Fernando Alonso, dwunasty Carlos Sainz, trzynasty Charles Leclerc, czternasty Marcus Ericsson oraz piętnasty Pierre Gasly.

Po pierwszej turze Lewis Hamilton znokautował swoich rywali wykręcając czas 1:36,015. Za nim uplasowali się Max Verstappen (+0,319), Sebastian Vettel (+0,613), Valtteri Bottas (+0,771), Kimi Raikkonen (+1,388) oraz Daniel Ricciardo (+1,593). Po powrocie do garażu Vettel zwrócił uwagę ekipie, że jest w stanie pojechać szybciej, lecz musi zostać wypuszczony na tor w lepszym miejscu.

Podczas finałowej próby Hamilton popsuł swoje okrążenie, co jednak nie przeszkodziło mu w sięgnięciu po pole position. Sebastian Vettel mimo poprawienia rezultatu Brytyjczyka w pierwszym sektorze, w kolejnych dwóch kompletnie nie zdołał się pozbierać i ostatecznie wyruszy trzeci. Obok Hamiltona z pierwszej linii wyruszy Max Verstappen.

Czwarte pole zajmie Valtteri Bottas, piąte Kimi Raikkonen, szóste Daniel Ricciardo, siódme Sergio Perez, ósme Romain Grosjean, dziewiąte Esteban Ocon, natomiast dziesiąte Nico Hulkenberg.

Wyniki kwalifikacji do Grand Prix SingapuruWyniki kwalifikacji do Grand Prix Singapuru f1wm.pl

Więcej o Formule 1 na f1wm.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.