Mercedes dominuje w F1 odkąd w 2014 roku wprowadzono nowe przepisy silnikowe. Zespół od tamtej pory zdobył cztery tytuły mistrzowskie, a trzy z nich wywalczył Lewis Hamilton. 33-letni Brytyjczyk jest najbardziej utytułowanym kierowcą marki Mercedes w 112-letniej historii startów w Grand Prix. Dlatego podpisanie nowej umowy Mercedesa z Lewisem Hamiltonem nie dziwi.
- Przedłużenie tej umowy było formalnością, odkąd usiedliśmy z Toto Wolffem zimą do negocjacji. Dobrze, że już podpis jest złożony i możemy wrócić do pracy - powiedział Hamilton.
Ferrari z agresywnym wyborem opon na Grand Prix Węgier
Lewis Hamilton w zespole Mercedes będzie jeździł do 2020 roku. Obecna umowa, która wygasa po tym sezonie, została przedłużona o dwa lata. Według BBC kierowca zarobi przynajmniej 30 mln funtów za sezon, a łącznie z bonusami jego zarobki mogą sięgnąć nawet 40 mln funtów.
Lewis Hamilton w zespole Mercedes jeździ od 2013 roku. Hamilton wygrał 44 wyścigi, zdobył trzy mistrzowskie tytuły. Wcześniej jeździł w zespole McLaren, z który zdobył jedno mistrzostwo (w 2008 roku). W sumie w F1 wygrał 65 wyścigów, więcej ma tylko Michael Schumacher.
Kimi Raikkonen wróci do Saubera na sezon 2019?
Na oficjalne przedłużenie kontraktu z Hamiltonem czekali nie tylko kibice F1, ale i inne zespoły, które również do tej pory zwlekały z ruchami transferowymi. Red Bull jeszcze nie przedłużył kontraktu z Danielem Ricciardo. Zagadką wciąż pozostaje obsada drugiego fotela w Ferrari. Wiele wskazuje na to, że partnerem Sebastiana Vettela nie będzie już Kimi Raikkonen, lecz Charles Leclerc, który w tym sezonie jeździ dla Saubera.
Od decyzji Ferrari, a także od tego, co wymyśli Fernando Alonso (czy zostanie w F1, czy nie), zależy, jak wielki ruch będzie w zespołach ze środka stawki. To wszystko może wpłynąć na sytuację Roberta Kubicy, którym, według brazylijskich mediów, interesuje się zespół Haas.
Jeśli jesteś bardziej wymagającym czytelnikiem, to musisz wypróbować nasz nowy newsletter