Haas to najmłodszy zespół Formuły 1. Został utworzony przez amerykańskiego milionera Gene'a Haasa i dołączył do stawki w 2016 roku. Haas bardzo blisko współpracuje z Ferrari. Włoska stajnia dostarcza Amerykanom nie tylko silniki, ale i dzieli się też innymi częściami, co nie do końca podoba się rywalom. Śledztwo F1, którego chciały Force India i McLaren, nie wykazało jednak na linii Ferrari - Haas żadnych nieprawidłowości.
Od początku istnienia zespołu jego kierowcą jest Francuz Romain Grosjean, a drugi sezon jeździ Duńczyk Kevin Magnussen. W dwóch poprzednich sezonach Haas zajmował ósme miejsce w klasyfikacji generalnej konstruktorów.
W obecnym sezonie po dziesięciu wyścigach Haas jest piąty. Amerykański zespół zbudował na ten sezon piekielnie szybki samochód, który daje szansę na walkę o dobre pozycje tuż za plecami Ferrari, Mercedesa i Red Bulla. Amerykanie punktów mogliby zdobyć więcej, gdyby nie fatalne wpadki mechaników (w Australii nie dokręcili kół w obu autach) oraz katastrofalna forma Grosjeana, który w niemal każdy weekend Grand Prix rozbija auto lub jest tego bliski.
Robert Kubica za Romaina Grosjeana?
Francuz w tym sezonie punktował tylko w jednym wyścigu. Jego czwarte miejsce w Austrii jest najlepszym wynikiem w historii zespołu, ale przyszłość Grosjeana w Haasie wydaje się być zagrożona. Zdaniem "Diario Motorsport" miejsce po Francuzie w Haasie może zająć Robert Kubica. Według Brazylijczyków Polak prowadzi wstępne rozmowy z amerykańskim teamem, ale nie można ich jeszcze nazwać negocjacjami.
Jeśli jesteś bardziej wymagającym czytelnikiem, to musisz wypróbować nasz nowy newsletter
