Grand Prix Wielkiej Brytanii i tor Silverstone to szczególne miejsce dla Williamsa. To tu zespół odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w F1. Wygrywał w tym wyścigu 10-krotnie, co czyni go trzecim pod tym względem w historii, za McLarenem i Ferrari. Ale historia najnowsza dla Williamsa zbyt łaskawa nie jest. Zespół nie wygrał tu od 1997 roku i na tegoroczny wyścig też nie jechał w najlepszych nastrojach.
Williams jest najgorszym zespołem w stawce i w kwalifikacjach nie dał sobie szans na to, by w wyścigu dać sobie szanse na punkty.
Lance Stroll już na samym początku kwalifikacji wypadł z toru. W zakręcie stracił panowanie nad autem, założył zbyt dużą kontrę i potem był już tylko pasażerem we własnym aucie. Williams obracając się sunął najpierw po asfalcie, a potem po żwirze.
To był koniec kwalifikacji dla Kanadyjczyka. Auto trzeba było wyciągnąć ze żwiru przy pomocy dźwigu. A pierwsza część kwalifikacji została przerwana na blisko cztery minuty.
Do drugiej części kwalifikacji nie awansował też Siergiej Sirotkin. Rosjanin miał de facto tylko jedną szansę na przejechanie naprawdę szybkiego okrążenia. Po wypadku Strolla, on też znalazł się w żwirze, ale miał tyle szczęścia, że zdołał dojechać do alei serwisowej, a mechanikom udało się oczyścić auto i wypuścić je na jeszcze jedno szybko okrążenie.
Sirotkin uzyskał czas 1:29.252 - najgorszy spośród tych, którzy zaliczyli pomiarowe okrążenie. Jeśli nie będzie dodatkowych kar dla innych kierowców, będzie startował z 18. pola do niedzielnego wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii. A kary mógł spodziewać się sam Sirotkin. Rosjanin został wezwany do sędziów, bo zignorował czerwoną flagę i nie zjechał do alei serwisowej tak szybko, jak to było możliwe. Po wysłuchaniu wyjaśnień, sędziowie odstąpili od wymierzania kary.
Z 19. miejsca będzie ruszał Lance Stroll, a stawkę będzie zamykał Brendon Hartley, który rozbił się podczas sobotniego treningu (mechanikom nie udało się odbudować jego auta).
Po kwalifikacjach Paddy Lowe, dyrektor techniczny Williamsa, tłumaczył, że zespół w obu autach miał problem z systemem DRS. - U Lance'a skończyło się to końcem sesji, Siergiej zdołał wrócić do mechaników. To coś, czego nie widzieliśmy przez cały sezon. Teraz musimy zrozumieć, która z naszych zmian doprowadziła do naszego problemu - wyjaśnił.