Inżynier Williamsa: Gdy rozwiążemy problem z chłodzeniem, zyskamy na jednym okrążeniu 0,8 sekundy

Problemy z prowadzeniem auta Williamsa wynikają z wadliwego systemu chłodzenia. By uniknąć przegrzewania auta, trzeba "otwierać" pokrywę silnika, a to zaburza opływ aerodynamiczny. Williams szacuje, że traci przez to 0,8 sekundy na okrążeniu.

Williams sezon zaczął na razie najgorzej z całej stawki F1. Kierowcy brytyjskiego zespołu jako jedyni nie zdobyli jeszcze choćby punktu w żadnych z trzech pierwszych wyścigów sezonu. Przed GP Azerbejdżanu na ulicznym torze w Baku wiadomo już, co jest największym problemem Williamsa, ale jeszcze nie jest pewne, czy uda się to rozwiązać przed najbliższym wyścigiem.

"Auto motor und sport" opisuje ze szczegółami techniczne zawiłości kłopotów Williamsa. Już od testów w Barcelonie wiadomo, że auto miało problem z dogrzewaniem opon i prowadzeniem w na wejściach w zakręty. Gdy zaczął się sezon i rywalizacja przeniosła się w cieplejsze rejony, wyszły problemy z systemem chłodzenia, który wpływa na prowadzenie auta.

Według magazynu Williams skopiował system chłodzenia od Mercedesa, od którego kupuje całe jednostki napędowe. Ale w nadwoziu stworzonym przez Brytyjczyków nie sprawdza się on najlepiej. Żeby uniknąć przegrzewania się samochodu, trzeba "otworzyć" pokrywę silnika, czyli w tym wypadku zamontować taką pokrywę, która ma więcej otworów dopuszczających powietrze do jednostki napędowej. Ale to z kolei wpływa na pogorszenie właściwości aerodynamicznych.

Podczas testów w Barcelonie ten problem się nie ujawnił, bo było tam po prostu chłodno. Podczas piekielnie gorącego GP Bahrajnu auto Williamsa do jazdy się nie nadawało i dwa ostatnie miejsca Lance'a Strolla i Siergieja Sirotkina dziwić nie powinny. Kolejny weekend w Chinach, gdzie temperatura powietrza nie dobijała do 20 stopni, był już dla Brytyjczyków bardziej udany.

Williams zdaje sobie już dokładnie sprawę z tego, gdzie leży problem, ale nie ma na niego jednej recepty. Paddy Lowe, dyrektor techniczny zespołu, przyznaje, że największym wyzwaniem będzie zbalansowanie odpowiednich temperatur pracy komponentów. Ma w tym pomóc Mercedes - już odbyły się w tej kwestii rozmowy z Toto Wolffem, szefem zespołu i Lawrencem Strollem, ojcem Lance'a i jednym z głównych sponsorów zespołu. Wątpliwym wydaje się, by zespół miał już pełen pakiet poprawek na GP Azerbejdżanu.

- Gdy rozwiążemy problem z chłodzeniem, zyskamy na jednym okrążeniu 0,8 sekundy - cytuje "Auto motor und Sport" jednego z inżynierów Williamsa.A to mogłoby dać Williamsowi szanse na walkę o awans do Q2 w kwalifikacjach - mniej więcej tyle tracili kierowcy brytyjskiego zespołu w Australii i Bahrajnie. W Szanghaju auto szybsze o 0,8 sekundy na okrążeniu mogłoby pozwolić walczyć o pierwszą dziesiątkę kwalifikacji.

Wyścig na ulicznym torze w Baku odbędzie się o godz. 14.10 w niedzielę 29 kwietnia. W piątek dwa półtoragodzinne treningi (o godz. 11 i 15), sobotę godzinny trening (godz. 12) i kwalifikacje (godz. 15).

Jakub B. Bączek: Gdy sportowiec zaczyna wygrywać, to później robi to regularnie [NEXT TIME]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.