Fernando Alonso: WEC nie sprawi, że będę lepszym kierowcą F1

Mam za sobą tysiąc przejechanych kilometrów podczas testów LMP1 zanim wsiadłem do F1. Widziałem, że moi koledzy wykonywali różne ćwiczenia z taśmami elastycznymi, a ja po prostu trenowałem prowadząc samochód, więc mogę się z tego tylko cieszyć - mówi Fernando Alonso, który w tym sezonie będzie łączył starty w F1 i WEC.

Fernando Alonso będzie w tym sezonie jednym z najbardziej zapracowanych kierowców wyścigowych świata. Hiszpan będzie łączył starty w Formule 1 w barwach McLarena z jazdą dla Toyoty w serii WEC, w tym pojedzie w legendarnym wyścigu 24 godziny Le Mans. Kalendarze obu serii nie pokrywają się, więc mamy już pewność, że Alonso przejedzie w tym roku 26 wyścigów. A to oznacza wiele podróży, zmian stref czasowych czy nawet kontynentów.

-Podróżowanie to jedyna rzecz, która może mi sprawić problemy w tym roku. Na pewno zabierze mi wiele energii. Planowanie będzie bardzo ważne, bo każdy opóźniony lot czy połączenie, które będzie odwołane, może mnie sporo kosztować - mówił Alonso.

Hiszpan uważa, że jest gotowy do łączenia startów w obu seriach. - Wiedza o F1, zachowanie samochodu, opon, idea hybrydowa, tory, podróże. Jestem w takim punkcie mojej kariery, że jest wiele rzeczy, z którymi jestem w stanie sobie poradzić. Kilka lat temu nie miałem takiej wiedzy. Teraz chcę to zrobić - mówi.

-Podejście mentalne nie będzie nigdy moim problemem, bo zawsze jak wskakuję za kierownicę, to chcę walczyć na torze, w każdym wyścigu chcę walczyć o zwycięstwo. Zawsze jestem przygotowany w stu procentach - dodał.

Alonso w tym roku jechał już w 24-godzinnym wyścigu w Daytonie, brał udział w testach Toyoty. I jak sam mówi to sprawia, że jest dobrze przygotowany pod względem fizycznym i w przeciwieństwie do swoich rywali, nie wyćwiczył swoich mięśni tylko na siłowni. - Jeśli chodzi o moje przygotowanie fizyczne, to będzie w porządku. Dziś nie miałem z tym problemów. Mam za sobą tysiąc przejechanych kilometrów podczas testów LMP1 zanim wsiadłem do F1. Widziałem, że moi koledzy wykonywali różne ćwiczenia z taśmami elastycznymi, a ja po prostu trenowałem prowadząc samochód, więc mogę się z tego tylko cieszyć. Moja szyja jest tak silna, jakbym przejechał siedem czy osiem wyścigów, a mamy dopiero pierwszy tydzień testów - mówi Alonso.

Hiszpan nie uważa, że starty w WEC sprawią, że stanie się lepszym kierowcą F1. - To coś zupełnie innego. To sprawi, że po prostu będę bardziej kompletnym kierowcą, który jest w stanie prowadzić różne samochody, w różnych stylach i mam nadzieję, że na najwyższym poziomie w obu seriach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.