Formuła 1. Jak oni nie testują

Nad ranem śnieg, a potem deszcz i temperatura, która nie przekracza trzech stopni Celsjusza. Do godz. 13 na torze Catalunya nie pojawił się żaden samochód. Dokładnie o 13.13 wyjechał Fernando Alonso w McLarenie.

Zespoły czekają w gotowości od samego rana, ale do godz. 13 nikt na torze się nie pojawił. Środowe testy miały zacząć się punktualnie o godz. 9, ale ze względu na warunki pogodowe, zielone światło na wyjeździe z pitlane pojawiło się dopiero o godz. 12. Do wyjazdu z garażu żadnego zespołu specjalnie to jednak nie zachęciło. Dopiero o 13.13 wyjechał Fernando Alonso.

Oficjalny start testów opóźnił się też dlatego, że w trudnych warunkach nie mógł latać helikopter medyczny.

O godz. 12.30 termometry wskazywały 1,8 stopnia Celsjusza temperatury powietrza, tor był cieplejszy o ledwie dwa stopnie. O odpowiednim nagrzaniu opon nie ma mowy. - We wtorek musiałem bardzo troszczyć się o to, by na wyjazdowym okrążeniu nie ochłodzić opon, bo wtedy nie utrzymałbym się na torze. Nie wiem, czy ktoś to widział, ale na pierwszych okrążeniach ze zużytymi oponami prowadziłem jak klaun, jak ktoś kto nigdy nie prowadził żadnego samochodu. To pokazuje, jak ekstremalne warunki tu panują - mówił Robert Kubica.

Tor Catalunya przez noc został zasypany śniegiem. Odśnieżono trasę i pitlane, ale na trawnikach i żwirowych pułapkach zalegało jeszcze sporo mokrego białego puchu. Ciężarówki i motorhome'y w padoku też były przysypane śniegiem. Od rana zacinał też śnieg, pomieszany z deszczem. Od południa już tylko pada. Temperatura delikatnie wzrosła, śniegu wokół toru coraz mniej, ale do jazdy chętnych nie ma.

Kierowcy i członkowie zespołów poruszają się tylko gdy muszą pomiędzy motorhome’ami a garażami. Cześć teamów organizuje spotkania z mediami. Ferrari i Red Bull w garażach sprawdzały swoje jednostki napędowe.

Poprawa pogody, a w zasadzie temperatury spodziewana jest w czwartek, czyli ostatniego dnia testów. Prognozuje się, że będzie 15 stopni Celsjusza. Znacznie lepsza ma być aura podczas drugiej tury testów w dniach 6–9 marca, które też odbędą się w Barcelonie. Pierwszy wyścig sezonu zaplanowano na 25 marca. Kierowcy będą się ścigać w australijskim Melbourne.

Mówiło się o wydłużeniu testów o jeden dzień, ale do tego potrzebna jest zgoda wszystkich zespołów. A tej nie ma.

F1. Robert Kubica z lepszym czasem od Siergieja Sirotkina

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.