Kubica podczas testów w Abu Zabi jeździ bolidem z czerwonym światełkiem z tyłu, to oznacza, że ma superlicencję. Polak w tym roku przejechał wystarczającą liczbę kilometrów (minimum 300) do tego, aby na stałe wrócić do Formuły 1. Podczas poprzednich testów na Hungaroringu, jeszcze w barwach Renault 32-latek jeździł bolidem z zielonym światełkiem, stosowanym zazwyczaj przy jazdach debiutantów. Wbrew informacjom podawanym przez niektóre zagraniczne media, kolor światełka z tyłu auta nie oznacza, że polski kierowca podpisał kontrakt z Williamsem.
"Williams jest jedną z dwóch stajni, która nie ma ogłoszonego pełnego składu na kolejny sezon. Polak jest w gronie kandydatów do zajęcia drugiego fotela w brytyjskim zespole obok młodego Kanadyjczyka Lance'a Strolla. W powszechnej opinii ekspertów zajmujących się Formułą 1 Polak ma ogromne szanse na podpisanie kontraktu z Williamsem i powrót do F1 po siedmioletniej przerwie po fatalnym wypadku w rajdzie" - pisze Michał Owczarek.
"Jak twierdził Paddy Lowe, czyli dyrektor techniczny zespołu, głównym celem Williamsa jest dowiedzenie się, czy niepełnosprawność Kubicy ma wpływ na to, jak on prowadzi samochód. Zespół był zadowolony z tego, co Polak pokazał podczas październikowych testów na torach Silverstone i Hungaroring, ale jazdy odbywał autem z 2014 roku (testować najnowszych maszyn poza oficjalnymi sesjami nie wolno). Teraz Kubica zostanie sprawdza samochód z 2017 roku".