Szef Mercedesa przyznaje, że chciał sprawdzić Kubicę, ale Renault okazało się szybsze

Szef Mercedesa Toto Wolff przyznał w rozmowie z Eleven Sports Network, że cieszy się z powrotu Roberta Kubicy, ale żałuje, że Renault go uprzedziło.

Wywiad z Robertem Kubicą oglądaj też w specjalnym wydaniu #ElevenF1 we wtorek o 21 na antenie Eleven Sports

Na Węgrzech trwają właśnie oficjalne testy Formuły 1, a podczas ostatniego weekendu odbywało się tam Grand Prix F1. Właśnie wtedy reporterzy Eleven Sports Network zapytali szefa Mercedesa o powrót Roberta Kubicy. Toto Wolff odparł, że cieszy się z powrotu polskiego kierowcy, ale ma mały żal do siebie, że Renault uprzedziło Mercedesa i zaproponowało Polakowi testy jako pierwsze. 

Niemcy byli przekonani, że problemy Kubicy z ręką są na tyle poważne, ze Polak nie będzie mógł już jeździć na najwyższym poziomie. Wszystko zmieniło się jednak po tym, jak Renault poprosiło Mercedesa o skorzystanie z ich symulatora. Kubica osiągał tam fenomenalne czasy, a w Mercedesie zaczęto się zastanawiać nad propozycją dla Polaka. Okazało się, że Kubica był już dogadany z Renault i nie było możliwości na przekonanie 32-latka. - Nie wpadliśmy na to, żeby dać mu taką szanse, jaką teraz daje mu Renault. Zareagowali szybciej od nas. - mówi szef Mercedesa na antenie Eleven Sports Network.

Ostatnie oficjalne jazdy Roberta Kubicy w bolidzie Formuły 1 miały miejsce 3 lutego 2011 roku w czasie testów w Walecji. Oznacza to, że od tamtego czasu minęło ponad 2300 dni.

Jeśli środowe testy Kubicy pójdą tak, jak wszyscy zakładają, to Kubica może już wkrótce zasiąść za kierownicą wyścigowego bolidu. BBC donosi, że Renault podjęło rozmowy z Palmerem w sprawie rozwiązania jego kontraktu. Francuska stajnia jest w stanie nawet zapłacić odszkodowanie obecnemu kierowcy Renault, by pozyskać kierowcę, który zapewni więcej punktów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.