O wizycie Bottasa w siedzibie Mercedesa doniósł portal motorsport.com. 27-letni Fin miał przymierzać się do kokpitu, dopasowywać fotel i przejść pierwsze techniczne zapoznanie z bolidem, którym miałby startować w 2017 roku. Cały czas nie wiadomo, kiedy oficjalnie kontrakt zostanie podpisany.
Na razie Bottas pozostaje kierowcą Williamsa, z którym ściga się od początku kariery. W 2014 roku zakończył sezon na czwartym miejscu w klasyfikacji kierowców, w 2016 roku był ósmy. Z 77 startów dziewięć ukończył na podium, ale żadnego wyścigu jeszcze nie wygrał.
Bottas od tygodni wydawał się faworytem do przejścia do Mercedesa, ale Williams w grudniu zaprzeczał, żeby jego kierowca miał zmienić miejsce pracy, bo team nie będzie miał przynajmniej jednego doświadczonego kierowcy w składzie. Drugie miejsce w Williamsie od 2017 roku zajmie debiutant Lance Stroll. Rozwiązanie sytuacji ponoć się znalazło - karierę w F1 o rok ma przedłużyć Felipe Massa.
Mercedes zwleka z ogłoszeniem zakontraktowania Bottasa, bo, jak twierdzi "Autosport", czeka aż unormuje się sytuacja na rynku kierowców po decyzji Rosberga o zakończeniu kariery. Przede wszystkim chodzi o Pascala Wehrleina, rezerwowego kierowcę Mercedesa, który typowany był jako możliwy następca Rosberga. Wiele wskazuje na to, że 22-ltni Niemiec będzie jeździł dla Saubera.