Dla 18-letniego Holendra to był debiut w Red Bullu. Raptem kilkanaście dni temu zastąpił zdegradowanego do drugiego zespołu Toro Rosso rozrabiającego na torze Daniła Kwiata. I szansę wykorzystał wspaniale! Po 4. miejscu w kwalifikacjach dzięki dobrej taktyce zespołu Verstappen zdołał wyprzedzić kolegę z teamu Daniela Riccardo, odparł ataki mistrzów świata najpierw Sebastiana Vettela a w końcówce wyścigu Kimiego Raikkonena i dokonał rzeczy historycznej. Raptem rok temu zdał prawo jazdy, dziś jest sensacyjnym zwycięzcą GP, pierwszym spoza Mercedesa w tym roku.
Jego sukcesu nie umniejsza fakt, że czterokrotny triumfator GP w tym sezonie i aktualny mistrz świata, czyli Rosberg i Hamilton nie dojechali do mety. Doszło do kuriozalnej historii. Hamilton dobrze ruszył, ale ostro zaatakowany w pierwszym łuku przegrał miejsce z Rosbergiem. Wściekle zaatakował już po kilkuset metrach, nabrał dużej prędkości i doszło do katastrofy.
Rosberg zamknął mu drogę z prawej strony przed prawym zakrętem, Lewis zaliczył trawę, obróciło jego bolidem i kręcąc się staranował Rosberga. Oba bolidy bezkonkurencyjnych od dawna Mercedesów zostały zniszczone, obaj wielcy kierowcy wyeliminowani. Kipieli ze wściekłości, rzucali odłączonymi kierownicami, szybko zniknęli w pomieszczeniach zespołu. Jeszcze w trakcie wyścigu doszło do najpewniej burzliwego spotkania władz Mercedesa, z udziałem m.in. Nikiego Laudy. Po tej naradzie Mercedes wydał oświadczenie: Obaj kierowcy nie będą komentować zdarzenie do czasu decyzji sędziów wyścigu. ta jest spodziewana ok. godz. 16.30-17.
Pod nieobecność srebrnych strzał do samego końca GP Hiszpanii trwała pasjonująca walka o zwycięstwo. Najlepszą taktykę wymiany opon miał Verstappen, który dzięki temu nie tylko awansował na pierwsze miejsce, ale później swoim niebagatelnym talentem zdołał je obronić. - Nieprawdopodobne, niewiarygodne - krzyczał przez radio jego inżynier wyścigowy po tym jak młokos minął linię mety, zdobywając dla Red Bulla pierwsze zwycięstwo w sezonie. Raikkonen nie mógł go ukąsić. Bliżej wyprzedzenia Vettela w końcówce GP był Ricciardo. Przez chwilę był nawet przed Niemcem, ale zablokował koła i stracił trzecią pozycję. Vettel znów miał pretensję, że rywal szarżował i on musiał uciekać. O ile jednak dwukrotnie staranowany przez Kwiata Niemiec wtedy, podczas GP Chin i GP Rosji miał rację, o tyle teraz przesadził z lamentowaniem. Ricciardo wykorzystał po prostu, że Vettel pojechał za szeroko.
W klasyfikacji generalnej niezmiennie na czele Rosberg, ale jego niesamowita seria 4 zwycięstw w sezonie i siedmiu z rzedu została przerwana. Na drugą pozycję awansował Raikkonen, Hamilton spadł na trzecią.
1. Verstappen, 2. Raikkonen, 3. Vettel, 4. Ricciardo, 5. Valttero Bottas (Williams), 6. Carlos Sainz (Toro Rosso), 7. Sergio Perez (Force India), 8. Felipe Massa (Williams), 9. Jenson Button (McLaren), 10. Kwiat
1. Rosberg - 100, 2. Raikkonen - 61, 3. Hamilton - 57, 4. Vettel - 48, 5. Ricciardo - 48, 6. Verstappen - 38, 7. Massa - 36, 8. Bottas - 29, 9. Kwiat - 22, 10. Romain Grosjean (Haas) - 22.
Nowe kwalifikacje, opony, ''kierowca dnia'' i powrót legendy. Co się zmieniło w sezonie 2016?