Formuła 1. Menedżerka Schumachera: Musimy wierzyć

- Musimy wierzyć, że pewnego dnia powróci do nas - powiedziała o stanie zdrowia Michaela Schumachera jego menedżerka Sabine Kehm.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas- To najbardziej utytułowany kierowca w historii i czasami, w takie dni, warto przypomnieć sobie o tym. Oczywiście Michaela nie ma tutaj z nami i tęsknimy za nim. Wiemy, co się stało i nie zmienimy tego. Musimy to zaakceptować i wierzyć z całej siły, że z naszym wsparciem i cierpliwością pewnego dnia powróci do nas - powiedziała Kehm.

To pierwsze informacje o stanie zdrowia Schumachera z jego bezpośredniego otoczenia od dawna. Do tej pory nie wiadomo było wiele na temat stanu jego zdrowia, do opinii publicznej trafiały jedynie strzępki informacji. - Sprawdzam jak się czuje i wiadomości nie są dobre - powiedział Luca di Montezemolo, były szef Ferrari na początku lutego. Nie podał jednak żadnych szczegółów.

Schumacher miał wypadek podczas jazdy na nartach poza szlakiem 29 grudnia 2013roku we francuskich Alpach. Przewrócił się i uderzył głową w skałę. Miał kask, ale siła uderzenia była tak duża, że doznał poważnego urazu mózgu. Został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną, w której pozostawał aż do 16 czerwca 2014roku. Do tego czasu stracił 20 kilogramów masy ciała. Lekarz, który go operował, powiedział, że do pełni zdrowia będzie wracał latami. Obecnie przebywa w swoim domu niedaleko Lausanne w Szwajcarii. Angielskie media podają, że leczenie kosztuje jego rodzinę 191 tys. euro tygodniowo, czyli prawie 10 mln euro rocznie. Niemiecki kierowca siedem tytułów mistrza świata F1 wywalczył w latach 1994-1995 oraz 2000-2004. Karierę zakończył w 2012 roku.

Obserwuj @sportpl

Zobacz wideo

Najbogatsi kierowcy w historii Formuły 1 [TOP 10]

Więcej o: