F1. GP Węgier. Lotus o krok od zwycięstwa

Choć pole position na Węgrzech - 150. dla zespołu McLaren - zdobył Lewis Hamilton, w centrum uwagi był drugi w kwalifikacjach Romain Grosjean. Francuz jest już o krok od swojego pierwszego zwycięstwa w Formule 1.

Przewaga Hamiltona nie pozostawiała złudzeń, co do tego, kto ma najszybszy bolid w trybie kwalifikacyjnym. Wyścig odbywa się jednak na zupełnie innych zasadach, a w tym trybie doskonale spisują się maszyny Lotusa. Obawy w tej kwestii wyraził sam Lewis. W tak gorącym wyścigu, jak Grand Prix Węgier, przewaga może leżeć po stronie Grosjeana, który nie będzie musiał tak bardzo uważać na opony, jak kierowca McLarena.

Romain nie dzielił skóry na niedźwiedzi i podczas konferencji prasowej podkreślał, że najważniejszy dzień jest jutro: - Kluczem z pewnością będzie utrzymanie się na torze. Potrzebny jest dobry start i zobaczymy, gdzie się znajdę na początku wyścigu. Sprawdzę, jak sprawuje się mój samochód. Mam nadzieję, że będzie dobry, jak na przykład w Bahrajnie, czy Kanadzie. Jeśli to wszystko się powiedzie, to będziemy mieli wszystko, co potrzebne, aby walczyć o dobry rezultat. Jeśli uda mi się jutro wygrać, będzie to fantastyczna nagroda dla naszych ludzi, za wszystko, co robili od początku roku i za nasze osiągnięcia.

- Ścigamy się, aby wygrywać, ale zanim nam się to uda, wszystko musi być w należytym porządku. Udane kwalifikacje już za nami, a teraz potrzebujemy udanego startu, dobrych pit stopów i dobrego tempa w wyścigu - taka jest recepta Francuza na triumf w Grand Prix Węgier.

Redaktor to dopiero jest kibic! Poznaj nas na profilu Facebook/Sportpl ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA