Redaktor to dopiero jest kibic! Poznaj nas na profilu Facebook/Sportpl ?
Pastor Maldonado i Bruno Senna wnoszą do kasy zespołu duże pieniądze. Bottas nie ma takiego wsparcia finansowego, ale ma za to wielki talent i doskonale przygotowanie. Mistrz serii GP3 (kategoria dla młodych, która towarzyszy wyścigom F1), który odnosił wielkie sukcesy w wielu innych juniorskich seriach wyścigowych, jest pierwszym kandydatem na fotel Senny. Wystarczy jeden spóźniony przelew od sponsorów Brazylijczyka, który wciąż zawodzi, a jego miejsce zajmie Valtteri. - Wszyscy kierowcy marzą o wejściu do Formuły 1, ale jeśli chcesz odnieść w niej sukces, jeśli chcesz zostać mistrzem świata, to musisz pracować jeszcze ciężej. Od dawna miałem świadomość, że jeśli uda mi się tu dostać, to dopiero wtedy zacznie się prawdziwe wyzwanie - mówi Bottas w rozmowie ze Sport.pl
Valtteri Bottas: Kuba Giermaziak był moim kolegą z zespołu w Formule Renault w 2008 roku. To bardzo miły facet i robi dobrą robotę w Porsche Supercup. Mam nadzieję, że będzie dalej jeździł, bo wyścigi to dla niego wszystko.
- Tak. Kuba jest wciąż młody. Choć przez ostatnie trzy lata średnia wieku kierowców, którzy wchodzą do F1, bardzo spadła, to wciąż jeszcze ma szansę. Ja też mam 22 lata. Nie jesteśmy jeszcze tacy starzy.
- Oczywiście. Oglądałem wyścigi F1, kiedy jeszcze jeździł. Był jednym z najlepszych kierowców w padoku Formuły 1. Zobaczymy, czy uda mu się wrócić. Sam mam nadzieję, że jeszcze go tu zobaczymy. Jego miejsce jest tutaj.
- Talent i ciężka praca. Ale przede wszystkim ciężka praca, którą trzeba rozpocząć w młodym wieku. Należy dużo jeździć, ale nie tylko dla zabawy. Zawsze musisz starać się poprawiać. Chodzi o analizowanie swoich poczynań. Zastanawianie się każdego dnia, co zrobić, aby stać się lepszym kierowcą. No i oczywiście w dzisiejszych czasach potrzebne są dobre kontakty, aby dostać się do Formuły 1. I wsparcie finansowe. Osobiści sponsorzy wiele ułatwiają. W zasadzie są niezbędni.
- Tak. Jest bardzo ciężko. Uważam, że każdy kierowca w tym padoku ma wielkie szczęście, że się tu znalazł. Bo to nie jest łatwe. Teraz, kiedy jestem bardzo blisko debiutu, doceniam, jak bardzo dopisywało mi szczęście. Znalazłem się w dobrym miejscu w dobrym czasie. To także jest potrzebne.
- Faktycznie coś się zmieniło. Zespoły coraz bardziej polegają na kierowcach ze wsparciem finansowym. To dla nich duża pomoc. Nie zawsze jednak jest to konieczne. Jeśli ktoś zauważy, że jesteś naprawdę dobry i robisz na torze rzeczy, których nie potrafią inni, to może ci się udać bez pieniędzy. Ale z pewnością, w porównaniu z tym, co było dziesięć lat temu, teraz jest inaczej. Trudniej. Pieniądze są ważniejsze niż wtedy.
- Myślę, że w tym sezonie ważniejszy jest zawodnik. Jest tak ciasno, że kierowca naprawdę może sprawić różnicę. Tak jak Fernando Alonso. Na początku sezonu nie miał najlepszego auta, a mimo to wciąż osiągał dobre wyniki. To dobry przykład.
- Dobry kierowca wyścigowy musi mieć oczywiście szybki czas reakcji, dobrą orientację przestrzenną oraz podejmować szybkie decyzje. Musisz być w pełni świadomy tego, co dzieje się wokół ciebie. Większość z nas trenuje właśnie takie umiejętności. Pracujemy nad refleksem. Aby być dobrym kierowcą wyścigowym, musisz być bardzo bystry.
- To kompletnie co innego. Nie łączysz tych dwóch spraw. Wsiadając do samochodu nie uprawiam wyścigów ulicznych.
- Moja teoria jest taka, że może ten sport pasuje do naszej mentalności. Potrafimy utrzymać koncentrację i nie obchodzi nas za bardzo presja z zewnątrz. Jedno jest pewne. Poziom gokartowych mistrzostw Finlandii jest bardzo wysoki. Mamy też dobre tory gokartowe i dużo młodych kierowców. Poza tym sport motorowy, rajdy i wyścigi, to fiński styl życia. Wszyscy dużo jeździmy...
- Decyzja, aby w tym roku nigdzie się nie ścigać była bardzo ciężka. Miałem różne opcje - na przykład startów w World Series by Renault, ale pojawiła się też możliwość testowania Williamsa podczas piątkowych treningów. Ostatecznie postanowiliśmy z moim menedżerem, że skoncentruję się tylko na Formule 1.
- Zdobycie mistrzostwa świata to obecnie cel mojego życia. To cała filozofia. A jak mi się to uda, to wiadomo, że potrzebne są w życiu inne rzeczy. Tak, aby wszystko było zrównoważone. Rodzina, związki, przyjaciele. Bez ich wsparcia nic nie osiągniesz, więc to też jest ważne.