Wielkie powroty do Formuły 1

Czy Robert Kubica wróci do Formuły 1? Testy bolidu Renault na torze w Walencji są kolejnym krokiem, by wielkie marzenie Polaka stało się faktem. Czy dołączy on do listy wielkich kierowców, którzy wracali do F1?
Robert Kubica Robert Kubica TOMASZ KAMIŃSKI

Robert Kubica wróci do F1?

We wtorek 6 czerwca po 2315 dniach przerwy Robert Kubica znów poprowadził bolid Formuły 1. Na zamkniętych testach w Walencji zespołu Renault jeździł samochodem z 2012 roku. ' Robert narzekał na przyczepność, podsterowność, docisk i miał ogromny uśmiech po 115 okrążeniach.' - napisał zespół na Twitterze.

Od jego ostatniej jazdy wyścigówką F1 minęło sześć lat. 31 stycznia 2011 roku odbyła się prezentacja bolidu Renault R31, a później testy na torze w Walencji, gdzie Polak osiągnął najlepszy czas. Kilka dni później Kubica uległ wypadkowi podczas pierwszego odcinka specjalnego rajdu Ronde di Andora, jadąc Škodą Fabią S2000 Evo2 należącą do zespołu DP Autosport.

Do motorsportu wracał przez rajdy, w których ścigał się przez trzy sezony. Od 2016 roku ciężko pracuje nad powrotem na tor do regularnych wyścigów. Wydawało się, że będzie jeździł w mistrzostwach świata w wyścigach długodystansowych (WEC), ale tuż przed startem sezonu rozstał się z ekipą ByKolles.

Po testach w Walencji nadzieja na powrót Kubicy do F1 wydaje się duża. Komu udało się wrócić do ścigania w Formule 1?

Niki Lauda Niki Lauda CHRISTIAN PALMA/AP

Niki Lauda

Do ścigania nie zniechęcił fatalny wypadek na Nurburgringu w 1976 roku, gdy nieomal spłonął żywcem. Na tor wrócił po sześciu tygodniach z bardzo wyraźnymi poparzeniami i zajął czwarte miejsce. Trzy lata później ściganie mu się jednak znudziło.

Podczas treningu przed GP Kanady w 1979 roku nagle oświadczył, że ma 'dość jeżdżenia w kółko'. Dwukrotny mistrz świata i zwycięzca 17 wyścigów był znudzony. Z jazdy w wyścigu zrezygnował, chciał zająć się rozwojem swojej linii lotniczej.

Bez adrenaliny nie wytrzymał długo. Najpierw wrócił na tor w roli komentatora, potem od 1982 znów był jednym z kierowców. Do swojego bogatego CV dołożył jeszcze osiem zwycięstw i jeszcze jeden tytuł mistrza świata.

F1 Title Race Prost F1 Title Race Prost MICHEL LIPCHITZ (AP Photo/Michel Lipchitz, File)

Alain Prost

W 1991 roku Ferrari zwolniło Alaina Prosta za to, że Francuz publicznie krytykował zespół oraz samochód. Prost cały 1992 roku przesiedział na tyłku, bo nie zdecydował się na jazdę dla przeciętnego zespołu Ligier.

Rękę do Prosta wyciągnął zespół Williamsa. Francuz wygrał siedem wyścigów i został mistrzem świata po raz czwarty w karierze.

Nigel Mansell Nigel Mansell Fot. Themba Hadebe / AP

Nigel Mansell

Prawdziwy mistrz powrotów! Nigell Mansell karierę kończy de facto trzy razy. W 1990 miał już tak bardzo dość startów dla Ferrari, że był jedną nogą na emeryturze i do powrotu od kolejnego sezonu przekonał go Frank Williams. Dla Brytyjczyka była to jedna z najlepszych decyzji w karierze, bo w 1992 roku zdobył tytuł mistrza świata. I znów zrezygnował z F1.

Tym razem odszedł na poważnie, bo tym razem miał dość współpracy z Williamsem, wolał ścigać się w amerykańskiej serii IndyCar. Po tragicznym wypadku Ayrtona Senny w 1994 roku zgodził się na powrót do Williamsa, pojechał w czterech wyścigach i jeden wygrał.

W 1995 roku był w składzie McLarena, ale po dwóch wyścigach odszedł. Już na dobre.

Michael Schumacher Michael Schumacher Fot. Apichart Weerawong/AP

Michael Schumacher

W 2006 roku odchodził z Formuły 1 jako najbardziej utytułowany kierowca w historii. Wydawało się, że już ścigał się nie będzie. Tym bardziej, że w 2009 roku, gdy Ferrari potrzebowało zastępcy dla kontuzjowanego Felipe Massy, Schumacher nie był w pełni sił po wypadku motocrossowym.

W 2010 roku 40-letniego wtedy Schumachera do powrotu namówił stary znajomy Ross Brawn, który wziął się za reaktywację zespołu Mercedesa. Dla nowego zespołu ścigał się trzy sezonu. Tylko raz ukończył wyścig na podium.

W grudniu 2013 roku doznał poważnego urazu głowy podczas wypadku, jeżdżąc na nartach we francuskich Alpach. Jego aktualny stan zdrowia nie jest podawany do wiadomości publicznej.

Kimi Raikkonen za kierownicą najnowszego auta Ferrari Kimi Raikkonen za kierownicą najnowszego auta Ferrari MARCO VASINI/AP

Kimi Raikkonen

W 2007 roku zdobył tytuł mistrza świata dla Ferrari. Dwa lata później, mimo ważnego kontraktu z włoskim zespołem, stwierdził, że ściganie w F1 mu się znudziło. Wybrał starty w rajdach.

W WRC zadebiutował w rodzimej Finlandii, pierwsze punkty zdobył w Rajdzie Jordanii. W 2010 roku wygrał Rallye Vosgien, nie zaliczany do cyklu mistrzostw świata. W 2012 roku znów był za kółkiem bolidu Formuły 1. Trafił do zespołu Lotusa i zakończył sezon na rewelacyjnym trzecim miejscu. Od 2014 roku znów jeździ dla Ferrari.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.