GP Turcji. Vettel rozbił red bulla na deszczowym treningu

28 minut przed końcem pierwszego treningu przed Grand Prix Turcji panowanie nad samochodem stracił Sebastian Vettel. Obrońca tytułu i lider klasyfikacji generalnej zniszczył prawe przednie zawieszenie w swoim red bullu.

Do zdarzenia doszło na słynnym Zakręcie 8, czyli długim, szybkim wirażu w lewo składającym się z czterech wierzchołków. Przy wyjściu z zakrętu Vettel wyjechał prawymi oponami na trawę, stracił panowanie nad samochodem, który obrócił się na mokrym asfalcie i uderzył prawym przednim kołem o bandę po drugiej stronie toru.

Vettelowi nic się nie stało. Po zatrzymaniu się samochodu Niemiec przeprosił zespół przez radio i sam opuścił kokpit. Jego red bull nie nadawał się do jazdy - auto przetransportowano na stanowisko Red Bulla, gdzie mechanicy będą go teraz naprawiać.

Vettel, który wygrał dwa pierwsze wyścigi w Australii i Malezji, a w Chinach był drugi, ma 68 punktów i o 21 wyprzedza w klasyfikacji generalnej Lewisa Hamiltona z McLarena.

Pierwszy trening przed Grand Prix Turcji odbył się w deszczu - w Stambule pada od rana, temperatura powietrza nieznacznie przekracza 10 stopni Celsjusza. Nad torem wiszą chmury, prognozy pogody mówią, że po południu deszcz może minąć.

Chwilę przed kraksą Vettel wyjechał z toru na zakręcie nr 11, gdzie wcześniej z toru wypadł także Michael Schumacher z Mercedesa.

Trening wznowiono po 10 minutach.

GP Turcji: mimo kraksy Red Bull faworytem. Mercedes czarnym koniem?

Roztrzaskany bolid Vettela (ZDJĘCIA)

 

Problem Kubicy to nerwy i czucie w prawej dłoni - mówi szef Lotus-Renault  ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.