Poważny wypadek Kubicy w rajdzie Ronde di Andora. Polak doznał licznych złamań. Nieoficjalnie: sprawność ręki uratowana

Jadący Skodą Fabią S2000 w rajdzie Ronde di Andora kierowca Formuły 1 Robert Kubica, miał poważny wypadek. Polak został przewieziony do szpitala, gdzie jest operowany. Kubica doznał licznych złamań nogi i ręki. Jak się nieoficjalnie dowiedział portal Moto.pl, sprawność jego dłoni została uratowana.

Wbrew wcześniejszym informacjom pojawiającym się w mediach, Kubica nie miał krwotoku wewnętrznego, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Głównym zadaniem lekarzy operujących Polaka jest nastawienie złamań kości powstałych podczas wypadku. Menedżer Kubicy Daniele Morelli poinformował, że lekarze próbują przywrócić funkcjonalność prawej dłoni Polaka i jak się nieoficjalnie dowiedział portal Moto.pl , jej sprawność została uratowana.

Poza tym Polak doznał kilku złamań nogi. - Robert jest bardzo silny i dojdzie do siebie - prognozuje Morelli.

Kubicę operuje Mario Igor Rossello, jeden z największych specjalistów od chirurgii ręki w Europie. Profesor Rossello od 30 lat zajmuje się chirurgią ręki i traumatologią związaną z urazami górnych kończyn. Więcej informacji powinno pojawić się po zakończeniu operacji.

Co wydarzyło się wcześniej

Zespół Lotus Renaut GP wydał oficjalne oświadczenie: Robert Kubica ma liczne złamania prawego ramienia, nogi i ręki.

Ważnych informacji udzielili lekarze ze szpitala w Tescico. Doktor Carrozzino przekazał agencji AP, że Kubica został poddany serii badań w celu oceny ewentualnych uszkodzeń narządów wewnętrznych i mózgu. Zapytany o ewentualną amputację ręki, lekarz stwierdził, że sztab medyczny nie podjął jeszcze żadnej decyzji w tej kwestii. - Takich decyzji nie podejmuje się w ciągu sekundy. Nie potwierdzam, ani też nie zaprzeczam, że będziemy zmuszeni do tego kroku - stwierdził Carrozzino. Agencja Ansa dodaje, że Polak przechodzi obecnie operację w szpitalu w Pietra Ligure. Polak jest operowany, by zatrzymać wewnętrzny krwotok.

Jak doszło do wypadku?

Źródła podają, że samochód uderzył w barierę i został poważnie uszkodzony. Aby wydobyć Kubicę z rozbitego auta, trzeba było rozciąć karoserię. Cała operacja trwała aż 90 minut. Pilot pojazdu Jakub Gerber nie odniósł obrażeń. Kubica został przewieziony śmigłowcem do szpitala. Przyczyną wypadku Roberta Kubicy był mokry asfalt oraz jego wybrzuszenie z powodu wystającego korzenia drzewa - podała włoska agencja prasowa ANSA.

Wypadek miał miejsce około godziny 8:30. Portal internetowy Savonanews.it podał, że Kubica został przewieziony do szpitala Santa Corona di Pietra Ligure, z podejrzeniami złamań. Podobne doniesienia przekazuje serwis www.ivg.it - według Il Vostro Giornale Kubica mógł doznać złamania nogi w kilku miejscach. Agencja prasowa ANSA doniosła, że Kubicy grozi utrata dłoni. Teraz wiadomo, że te wieści okazały się nieprawdziwe.

Rajd Ronde di Andora. Wypadek Kubicy

Leszek Kuzaj, który jest w ciągłym kontakcie z Jakubem Gerberem, powiedział serwisowi TVN 24, że informacje o amputacji ręki są jednak nieuzasadnione. Polski rajdowiec zaznaczył, że Kubica odniósł bardzo liczne obrażenia. Z informacji Kuzaja wynika, że Polak złamał nogę w kilku miejscach.

 

Kubica poddany został rezonansowi magnetycznemu. Na godzinę 14 zapowiedziano ogłoszenie biuletynu medycznego. Zespół Renault wydał specjalne oświadczenie, w którym potwierdził, że Polak trafił do szpitala na specjalistyczne badania. Team Polaka nie zabrał głosu w kwestii jego kontuzjowanej ręki.

AFP podaje, że wypadek Kubicy miał miejsce przed startem rajdu. Oznaczałoby to, że kraksa została spowodowana w drodze na start. Francuska agencja potwierdza również, że Kubica mógł doznać wielu złamań nogi i ręki.

 

Polska Agencja Prasowa utrzymuje jednak wersję, że do wypadku doszło na pierwszym odcinku specjalnym rajdu. Po wypadku Polaka drugi OS został odwołany, a dwa kończące rajd skrócone o 4 km. Kierowcy mieli początkowo cztery razy przejechać odcinek Val Merula o długości 13,35 km.

Pilot Kubicy cały. "Jestem ok"

Wiadomo już, że Jakub Gerber wyszedł z wypadku bez szwanku. "Jestem ok" - opublikował na swoim facebooku pilot Roberta Kubica.

Pierwsze informacje na temat operacji pojawiły się już na Twitterze. Jak informuje serwis F1Lite "amputacja jest wykluczona i nie będzie miała miejsca". Jonathan Noble z autosport.com "ćwierka" z kolei, że operacja zakończy się około godziny 19. polskiego czasu i wtedy szpital przekaże oficjalne informacje na temat stanu zdrowia kierowcy. Inną godzinę zakończenia zabiegu podaje "Sky Italia". Zgodnie z jej informacjami, operacja dobiegnie końca w okolicach godziny 20. polskiego czasu.

"Kubicy pozwolono jeździć w rajdach"

Kubica postanowił wystąpić w rajdzie Ronde di Andora w przerwie między testami do zbliżającego się sezonu Formuły 1. Polak zawsze otrzymywał zielone światło od teamu Renault w kwestii jego startów w rajdach samochodowych. Inne teamy nie stosują takich praktyk. Dla przykładu: kierowcy Red Bulla mają zakaz jeżdżenia w innych konkurencjach, ponieważ traktowane są one jako zbędne ryzyko.

Kubica w przeszłości miał już groźny wypadek. Polski kierowca przeżył kraksę na torze F1 w Montrealu, kiedy jego bolid skakał po asfalcie. Kubica nie odniósł wtedy urazu kręgosłupa, dzięki systemowi HANS. Skrót oznacza: Head and Neck Support system (system wspierania głowy i szyi). Jest to innowacyjne urządzenie zwiększające bezpieczeństwo kierowcy.

Kubica najszybszy podczas testów w Walencji ?

Rajd Ronde di Andora we Włoszech - wideo (m.in. przejazd Kubicy)

 
Więcej o:
Copyright © Agora SA