F1: Panasonic ocali zespół Renault?

Japoński Panasonic ma do wydania 48 mln dol. rocznie na sponsoring w Formule 1. Niemal dokładnie tyle potrzeba do zamknięcia budżetu Renault - nowej ekipy Roberta Kubicy, której sytuacja wciąż jest niejasna.

Francuzi w najbliższych tygodniach mają debatować nad zaangażowaniem w wyścigi - według mediów w budżecie na sezon 2010 brakuje ok. 30 mln euro. Po skandalu z ustawionym wyścigiem w Singapurze zespół stracił ostatnio największego sponsora ING, który rocznie płacił ekipie ponad 50 mln dol.

Nowi sponsorzy nie garną się, ale jedna z plotek mówi, że wciąż zainteresowany F1 jest Panasonic, który wspierał fabryczny zespół Toyoty 48 milionami dolarów rocznie. Japoński koncern wycofał się z F1, ale Panasonic był zadowolony z eksponowania swojej marki na wyścigówkach. Czy skieruje swoje kroki ku Renault?

Gdyby tak się stało, partnerem Kubicy w Renault mógłby zostać Japończyk Kamui Kobayashi, który kończył sezon udanym zastępstwem Tima Glocka w Toyocie. Renault na razie zakontraktowało tylko Polaka, ale w związku z tym, że koncern trzyma szefów ekipy w niepewności, drugiego kierowcy wciąż nie zatrudniono.

Panasonic mógłby ocalić Renault i wyjaśnić przyszłość Kubicy. Jeśli francuski zespół wycofa się z rywalizacji, polski kierowca dostanie wolną rękę. Kubicą zainteresowany jest podobno Mercedes (do niedawna Brawn), w którym jest jedno wolne miejsce obok Nica Rosberga.

Sezon rusza 14 marca w Bahrajnie.

Manor GP będzie się nazywał Virgin Racing ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.