Kubica: Mamy nowy dyfuzor, zawieszenie, skrzydło... ale wiele się nie zmieni

Robert Kubica z zadowoleniem wylicza nowe i poprawione części w bolidzie BMW Sauber, ale nie uważa, że przyniosą one dużą poprawę. - Mamy jeszcze jakieś trzy wyścigi, które możemy poświęcić na rozwój - dodaje

Rozłam w F1 wciąż możliwy ?

- Mamy kilka nowych części, np. dyfuzor, tylne zawieszenie, skorygowane przednie skrzydło, a więc musimy oczekiwać poprawy. Ciężko jednak oceniać, jak wielka będzie. Nie wydaje mi się, że sytuacja wiele się zmieni. Najwięcej będzie zależeć od tego, jak nasz bolid będzie pasował do trasy. Nie mogę się doczekać przetestowania skorygowanego zawieszenia, może poprawi się sterowność tego wozu - mówi Kubica przed GP Niemiec. - To jednak nie jest wielki krok naprzód, zwykłe poprawki - zastrzegł.

Kubica wcale nie zamierza jednak poddać sezonu, jak w zeszłym roku uczynili to jego szefowie.

- Nie czekam jeszcze na następny rok, bo ten się jeszcze nie skończył - zauważył. - Przed nami jeszcze wiele wyścigów, to optymistyczne. Mamy jeszcze jakieś trzy wyścigi, które możemy poświęcić na rozwój. W końcu, jeśli testowanie jest niemożliwe, trzeba testować na wyścigach. Cieszę się z nowych części, bo pomagają nam zrozumieć, w którą stroną pójść, co ulepszyć. To może brzmi dziwnie, bo nie walczymy o najwyższe miejsca, ale dobrze jest po trzech tygodniach być znów w bolidzie - cieszy się Polak. - Nie uważam tego roku za zmarnowany. Możemy jeszcze wiele się nauczyć. Mamy teraz trudny bolid, prowadzenie go może rozwinąć kierowcę. Ze złej sytuacji można wyciągnąć naukę. Doświadczenie zaprocentuje w przyszłości - uważa Kubica.

Kierowca BMW Sauber wspomina też, jak na Silverstone walczył z Alonsem i Hamiltonem o 15-16 pozycję.

- To była wspaniała walka! Ścigałem się z nimi nie patrząc na miejsce. Jednak kiedy Vettel mnie zdublował, uświadomiłem sobie, że nie jest tak fajnie - kończy.

Magazyn Pit Stop: GP Niemiec - BMW u siebie.

Sprawdź się na torze F1 - zagraj ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA