Kubica lubi jeździć na torach ulicznych. W maju tego roku stanął na podium Gran Prix Monako, ale wyklucza by na ulicznym torze w Singapurze był w stanie wygrać. - Nie sądzę byśmy byli w stanie wygrać w Singapurze, ale zobaczymy co się wydarzy. Musimy stąpać twardo po ziemi i podejść do wyścigu odpowiednio skoncentrowani - powiedział Polak.
- W ogóle ciężko będzie nawiązać walkę z McLarenem, Ferrari i Red Bullem, bo te zespoły zrobią wszystko by wywalczyć tytuł. Oni nam odskoczą - dodał Kubica.
Zapytany przez dziennikarzy serwisu Autosport.com o to, czy brak presji w walce o tytuł nie będzie jego atutem w końcówce sezonu, zdecydowanie zaprzeczył. - Czy naprawdę będę ryzykował bardziej wiedząc, że kierowca przede mną walczy o mistrzostwo? - odpowiedział Kubica.
W walce o tytuł tak naprawdę liczy się pięciu kierowców: Mark Webber, Lewis Hamilton, Fernando Alonso, Sebastian Vettel i Jenson Button. - Tak naprawdę to działa w dwie strony. Każdy wyścig ma swój własny scenariusz i dopiero na mecie będziemy w stanie powiedzieć, co się wydarzyło. Ale jeśli tylko nadarzy się ku temu okazja, będziemy chcieli ją jak najlepiej wykorzystać - powiedział Kubica.
Będzie padać w Singapurze?