Według rywali, Ferrari i McLaren stosowały dotychczas tzw. elastyczne skrzydło, które ugina się pod wpływem powietrza, zapewniając lepszy docisk, a co za tym idzie - poprawiając osiągi. Nawet do 0,3 sekundy na okrążeniu. Takie skrzydło jest według przepisów F1 zabronione.
FIA uznała skrzydła Ferrari i Red Bulla za przepisowe, ale przed GP Belgii zaostrzyła testy - tzn. zmniejszyła dopuszczalny poziom elastyczności elementów. Jak twierdzi Jenson Button, była to kluczowa decyzja, mająca wpływ na słabszą postawę Red Bulla w GP Belgii. Słabsza postawa oznacza, że McLaren czy Renault mogły konkurować z bolidami Webbera i Vettela.
- To było kluczowe - mówi Button. - Mam nadzieję, że kolejne testy przed GP Włoch będą jeszcze bardziej restrykcyjne. Patrząc na ich samochód w Belgii, nie mieli już tak mocno wyginającego się skrzydła - dodał Brytyjczyk.
Wielke brawa dla Renault [WIDEO]