Mercedes, który przed sezonem zapowiadał walkę o mistrzostwo konstruktorów F1, jest aktualnie czwartym teamem w stawce. Ma 132 punkty i do prowadzącego Red Bulla traci 180 oczek. Po piętach zaczyna deptać mu Renault, które w ostatnim GP Węgier za sprawą Witalija Pietrowa uzbierało 10 punktów, przy zerowej zdobyczy Mercedesa.
Podobnie sytuacja wygląda w indywidualnej klasyfikacji. Michael Schumacher i Nico Rosberg nie liczą się w walce o tytuł i otwarcie, coraz głośniej, narzekają na formę bolidów.
W tej sytuacji nie dziwi stanowisko Rossa Brawna, szefa Mercedesa, który zapowiedział, że zespół skupi się głównie na pracy nad przyszłorocznym bolidem.
- Przed końcem roku wykonamy jeszcze jeden krok, który mógłby pozwolić nam lepiej wykorzystać zalety obniżonego wydechu i będziemy starać się zrobić to na wyścig w Singapurze, ale po wakacyjnej przerwie naszym priorytetem będzie nowe auto - cytuje Browna portal f1.pl.
- W tym roku mieliśmy nowy zestaw regulacji technicznych i chyba nie trafiliśmy w dziesiątkę z obecnym autem, więc nie wydaje mi się, abyśmy poświęcali na niego dużo zasobów. Wiemy, czego potrzebujemy na sezon 2011 i to jest główny obszar naszych starań - zakończył szef Mercedesa.
'Lizakowy' Renault nie straci pracy i inne konsekwencje GP Węgier Jeden wyścig więcej w przyszłym sezonie F1? >