F1. Kubica 11. w GP Bahrajnu, triumfował Alonso

Robert Kubica z teamu Renault zajął jedenaste miejsce w niedzielnym wyścigu o Grand Prix Bahrajnu, który otworzył 61. sezon mistrzostw świata Formuły 1. Na torze Sakhir zwyciężył Hiszpan Fernando Alonso debiutujący w barwach ekipy Ferrari.

Alonso, dwukrotny mistrz świata (2005-06), wyprzedził kolegę z zespołu Brazylijczyka Felipe Massę oraz Brytyjczyka Lewisa Hamiltona z McLaren-Mercedes najlepszego kierowcę w 2008 roku.

Kubica nie zdobył w niedzielę punktów, a jego partner z Renault - Rosjanin Witalij Pietrow nie dotarł do mety, bowiem po 14 okrążeniach wycofał się w wyniku kłopotów technicznych.

Pechowy początek Kubicy, ale dobry bolid?

Największym pechowcem był jednak Sebastian Vettel z Red Bulla, który jechał bardzo szybko i przez większą część wyścigu był liderem. Na dwóch trzecich dystansu nawalił jednak jego bolid. Od tego czasu Niemiec mógł walczyć tylko o spadek o jak najmniejszą liczbę miejsc. Całkiem nieźle mu się to udało - dał się wyprzedzić tylko trzem kierowcom.

Przed wyścigiem Kubica miał problem z oponą, którą uszkodził podczas ostatniego okrążenia kwalifikacji  . Arbitrzy poszli jednak Renault na rękę i pozwolili na naprawę.

- Sędziowie byli dla nas bardzo mili i zgodzili się na wymianę spłaszczonej opony - zdradził przed wyścigiem Polak  .

Czytaj też relację Z Czuba ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.