Grand Prix Monako. Heidfeld i Pietrow pojadą śladami Kubicy?

Rok temu Robert Kubica startował w Monako z pierwszego rzędu, a na mecie był trzeci, tylko za red bullami. Szef Renault Eric Boullier zapowiada, że w niedzielę o taki wynik mogą powalczyć Nick Heidfeld i Witalij Pietrow

Skąd taki optymizm w Renault, które sezon zaczęło od trzecich miejsc Pietrowa w Australii i Heidfelda w Malezji, ale w trzech następnych wyścigach zdobyło w sumie ledwie 16 punktów? Zespół Kubicy w niedawnym GP Hiszpanii bardzo dobrze się prezentował w trzecim, najwolniejszym sektorze. Aerodynamiczne właściwości bolidów Renault pozwalają zyskiwać ułamki sekund w wolnych zakrętach. Uliczny tor w Monako jest najwolniejszy, a więc to szansa dla Heidfelda i Pietrowa.

Optymizm może wzbudzać także zeszłoroczny wynik Kubicy. Polak, który przechodzi rehabilitację po wypadku w rajdzie i w tym sezonie w wyścigu nie pojedzie, był o krok od utarcia nosa red bullom. Wyprzedził go jednak Mark Webber, a na starcie tylko Sebastian Vettel. Sukces był możliwy dzięki kunsztowi Kubicy, lecz także właśnie warunkom sprzyjającym Renault.

Czy obecny skład jest w stanie powtórzyć wynik Polaka? Heidfeld w 2005 roku zajął drugie miejsce w williamsie, a w latach 2004-07 zdobywał w Monako punkty, ale ostatnie dwa starty w księstwie były dla niego nieudane. Czy większe szanse na lepszy wynik będzie miał Pietrow, który w wyścigu GP2 w 2009 roku był w Monako drugi?

Jeśli Renault ma zyskać, to ktoś musi stracić. Red Bull, doskonały samochód, który jest bezkonkurencyjny szczególnie na szybkich zakrętach, w Monako może być wolniejszy - ale czy na tyle, by nie wygrać? Pewne wydaje się tylko to, że dystans między Red Bullem a McLarenem i Ferrari się zmniejszy. Gdzieś w tę szparę chce się wcisnąć Renault.

Grand Prix Monako to jednak dla wszystkich skok w nieznane. - Strategia? Nie mam pojęcia - przyznał pytany o planowanie zmian opon Jenson Button z McLarena. Pirelli przywiozło do Monako supermiękkie opony, których kierowcy nie sprawdzali od zimowych testów. - Czasem wytrzymywały tylko jedno okrążenie - przypomina Rubens Barrichello z Williamsa.

W zapoznaniu się z oponami może przeszkodzić kierowcom wczorajszy pożar ciężarówki stojącej na końcu prostej start - meta - ogień poważnie uszkodził nawierzchnię toru. Robotnicy nieustannie pracowali nad naprawieniem szkód, przed pierwszym zakrętem wymieniono nawet część asfaltu, ale wieczorem nie było jeszcze pewne, czy nawierzchnia zdąży wyschnąć do czwartkowych treningów. Pierwsza sesja powinna się rozpocząć o godz. 10, druga - o 14. Transmisje zaplanował Polsat Sport Extra.

Więcej o:
Copyright © Agora SA