W myśl tej zasady kierowca, który podczas sesji kwalifikacyjnej osiągnie czas gorszy niż 107 procent najlepszego rezultatu, zostanie wykluczony z wyścigu. Ostatnie słowo należy jednak do stewardów, którzy mogą dopuścić kierowcę do wyścigu. HRT tuż po kwalifikacjach złożyła w FIA oficjalną prośbę o dopuszczenie do wyścigu, ale została ona odrzucona.
Punktem odniesienia jest najlepszy czas tej części kwalifikacji w której osiągnięto najgorsze czasy. W tym przypadku czasy Liuzzego i Karthikeyana porównywano do czasu Sebastiana Vettela z pierwszej części kwalifikacji - 1:25.296.
Liuzzi w kwalifikacjach do GP Australii zajął 23. miejsce z czasem 1:32.978. Karthikeyan był 24. z czasem 1:34.293.
Hiszpański zespół HRT ma na początku sezonu duże kłopoty. Team przywiózł do Australii zupełnie nowe bolidy, nie testowane na przedsezonowych jazdach w Barcelonie. Podczas gdy inni kierowcy testowali bolidy na torze w Albert Park, mechanicy HRT wciąż dokonywali poprawek. Powtórzyła się więc sytuacja sprzed roku, gdy przed pierwszym GP sezonu w Bahrajnie Hispania także opuściła większość piątkowych testów z przyczyn technicznych.
Relacja z kwalifikacji do GP Australii ?