F1. Ecclestone przeciwko "ekologicznym" silnikom

Stacje telewizyjne transmitujące wyścigi Formuły 1 odwrócą się od tego sportu, gdy w 2013 roku zostaną wprowadzone silniki przyjazne środowisku - przewiduje szef F1 Bernie Ecclestone.

Na początku grudnia zeszłego roku Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) ogłosiła, że od 2013 silniki będą zmniejszone z obecnych 2,4-litra V8s, do czterocylindrowych, o pojemności 1,6 litra, wzmocnionych turbosprężarką. Poza tym wejdzie w życie przepis o ograniczeniu ich obrotów do 12 000 na minutę. Ma być także stosowany hybrydowy system odzyskiwania energii kinetycznej (KERS).

Nowe, 1,6-litrowe silniki z turbodoładowaniem wyposażone będą w rozległe systemy odzyskiwania energii. Celem jest osiągnięcie drastycznej redukcji zużycia paliwa, przy braku spadku mocy względem dotychczasowych jednostek.

- Jestem "anty, anty, anty" wobec tego pomysłu. Nie potrzebujemy tego. To zwykłe zagrania PR-owe, które może mieć katastrofalne skutki dla tego sportu - powiedział Ecclestone.

- Jestem pewny, że liczba widzów na wyścigach i przed telewizorami znacznie się zmniejszy. Rozmawiałem z wieloma ludźmi związanymi z tym sportem, z dziennikarzami i wszyscy mówią, że jedną z najbardziej ekscytujących rzeczy w tym widowisku jest hałas wydawany przez silniki. Gdy pytamy kogokolwiek kto był chociaż raz na wyścigu F1 co najbardziej zapamiętał to odpowiada, że właśnie ten specyficzny hałas - dodaje szef F1.

Dobre wieści o zdrowiu Roberta Kubicy ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.