F1. Zraszacze na torze, Ecclestone chce sztucznego deszczu

Szef Formuły 1 Bernie Ecclestone stara się wzbudzić coraz większe zainteresowanie tym sportem wśród kibiców. Najnowszym pomysłem 80-letniego Brytyjczyka jest wprowadzenie sztucznego deszczu, by jeszcze bardziej uatrakcyjnić wyścig.

Ecclestone chiałby, by zraszacze zostały rozmieszczone wokół toru i tworzył sztuczny deszcz. Jego zdaniem dodałoby to dramatyzmu zmaganiom kierowców.

- Gdy na torze jest mokro, obraz jest zupełnie inny. Najbardziej ekscytujące wyścigi kończyły się podczas złej pogody. Pomyślmy więc nad stworzeniem deszczu -mówił szef F1.

Ecclestone zwraca uwagę, że w dzisiejszej F1 kierowcy mają problemy z wyprzedzaniem. "Sztuczny deszcz" mógłby to zmienić.

- Są tory, które można namoczyć sztucznie. Moglibyśmy mieć kilka tras z takimi systemami. Czemu nie wywołać deszczu w środku wyścigu? Na 20 minut lub na ostatnie 10 okrążeń? Możemy uprzedzać o tym dwie minuty wcześniej. Gwarantowałoby to emocjonujące końcówki, a warunki nadal byłyby dla wszystkich równe. Popatrzcie jak to teraz wygląda. Wyprzedzanie jest niemal niemożliwe, bo na suchej nawierzchni istnieje tylko jedna dobra linia, na której można uzyskać maksymalną szybkość. Kiedy jest mokro, sytuacja diametralnie się zmienia - zachęca Ecclestone

To nie pierwszy dziwny pomysł Ecclestone'a

Czy Ecclestone może przeforsować "sztuczny deszcz"? Patrząc na poprzednie wyczyny szefa F1, kolejny pomysł szybko może zostać okrzyknięty absurdem.

W ubiegłym roku Brytyjczyk zaproponował tzw. "skróty", dzięki którym kierowcy mogliby skracać przejazd, ale mogliby je wykorzystać określoną liczbę razy. Z idei Ecclestone'a nic nie wyszło.

Jeszcze wcześniej padła propozycja o nowym systemie punktacji (ten pomysł akurat się przyjął). Co innego propozycja o nagradzaniu zwycięzców wyścigów medalami - o mistrzostwie F1 miałaby decydować wtedy liczba zgromadzonych krążków, a nie punktów.

Długo oczekiwany sezon F1

Nawet bez poprawek Ecclestone'a nowy sezon, który wystartuje 27 marca, przyniesie wiele długo oczekiwanych nowości. Jeśli Ecclestone chce zrobić z Formuły 1 bardziej widowiskowy sport, nie powinien bardzo ubolewać nad odwołaniem GP Bahrajnu, który miał odbyć się 13 marca i był bez wątpienia jednym z najnudniejszych w kalendarzu.

Jedną z innowacji w obecnym sezonie ma być znów KERS. System, który pozwala odzyskiwać energię kinetyczną, ma zwiększyć moc bolidów o 80 koni mechanicznych. Kolejne 16km/h samochód może zyskać dzięki dyfuzorowi.

Furia szefa F1 i roztrzaskany telefon po wydaniu książki "Sekretnego życia Bernie Ecclestone'a"

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.