F1. Kontrakt Heidfelda na czas nieokreślony

- Nie wiemy, kiedy wróci do nas Robert Kubica, dlatego Nick Heidfeld podpisał kontrakt na czas nieokreślony - zdradził podczas przedsezonowych testów w Barcelonie Eric Boullier, szef zespołu Lotus Renault GP.

Po wypadku Kubicy szefostwo Lotus Renault musiało bardzo szybko podjąć decyzję o zastępstwie za Polaka. Dlaczego zdecydowano się właśnie na Nicka Heidfelda?

- Negocjacje były długie. Ustaliliśmy, że potrzebujemy doświadczonego zawodnika, szybkiego, z umiejętnościami technicznymi. Dodatkowo Heidfeld ma doświadczenie z oponami Pirelli i systemem KERS, więc po zsumowaniu wychodzi, że jest on logicznym wyborem - powiedział Francuz.

Okazuje się, że kandydaturę Niemca wysunął między innymi Robert Kubica. Polak proponował także Vitantonio Liuzziego.

- Analizowaliśmy sytuację z Kubicą, który wskazał Nicka i Vitantonio. Na mojej liście pierwszy był Nick, liczyli się też Liuzzi i de la Rosa. Negocjowaliśmy z wszystkimi trzema kierowcami. Trzeba było jak najszybciej przeprowadzić testy z Nickiem i wypadły one bardzo dobrze. Nie chodzi tylko o tempo, ale też umiejętności techniczne. Nick pracował z naszymi inżynierami, ciągle rozmawiał z zespołem w Jerez. Zdałem sobie sprawę, że to on jest gościem, którego szukamy - dodał Boullier.

Jak wygląda kontrakt Niemca? Jak długo pozostanie w Lotus Renault GP?

- Nie wiemy, kiedy wróci do nas Robert Kubica, dlatego Nick Heidfeld podpisał kontrakt na czas nieokreślony - zdradził szef ekipy. Boullier powiedział także, że przewaga Heidfelda z powodu wcześniejszego testowania opon Pirelli nie będzie aż tak duża.

- Szczerze mówiąc, to nie widzę większych korzyści. Nick brał udział przy tworzeniu opon, zna je dobrze, ale Pirelli od tego czasu poważnie zmieniło swoje mieszanki. To jest już inne ogumienie - zakończył Eric Boullier.

Kubica nie będzie miał problemu Heidfelda. Jego zwycięstwa dodatkowo go zmotywują

 

Obolały, ale przytomny - Kubica wraca do zdrowia >

Więcej o:
Copyright © Agora SA