F1. Czy Kubica będzie się ścigał w Lotus Renault?

Grupa Lotus kupiła udziały i została sponsorem zespołu Formuły 1, w którym ściga się Robert Kubica. W stawce jest już jednak jeden zespół z Lotusem w nazwie, który należy do malezyjskiego przedsiębiorcy Tony'ego Fernandesa. Problemem są także przyszłe barwy obu teamów. Sprawą prawdopodobnie znajdzie finał w sądzie.

Wątpliwości dotyczące nowej nazwy są spore, choć teoretycznie wszystko jest proste - Grupa Lotus zobowiązała się do sponsorowania zespołu przez siedem lat, rocznie ma przekazywać ekipie ok. 25 mln euro, a w zamian dostanie m.in. miejsce w nazwie.

Na liście zgłoszeń do przyszłorocznych mistrzostw jest już jednak Team Lotus, czyli zespół malezyjskiego przedsiębiorcy Tony'ego Fernandesa, który w poprzednim sezonie startował jako Lotus Racing. Fernandes utrzymuje, że prawa do nazwy Lotus kupił bezpośrednio od Davida Hunta, który próbował ratować rozpadający się legendarny zespół w połowie lat 90.

Proton, malezyjski koncern samochodowy i właściciel Grupy Lotus, twierdzi z kolei, że tylko on ma prawa do nazwy Lotus, które nabył, kupując brytyjskiego producenta w 1996 roku. Obie strony wyglądają na zdeterminowane w dochodzeniu swoich racji i wygląda na to, że spór rozstrzygnie sąd.

Problem z kolorystyką

Lotus Renault ujawnił w środę, że przyszłoroczny samochód ekipy będzie miał czarno-złote barwy, co jest powrotem do czasów, w których lotusy dominowały w MŚ Formuły 1. Jim Clark, Graham Hill, Jochen Rindt, Emerson Fittipaldi i Mario Andretti zdobywali tytuły w latach 1963-78, w kolejnych dekadach jeździły nim takie sławy, jak: Ayrton Senna, Nelson Piquet czy Nigel Mansell.

Problem w tym, że podobne plany ujawnili ostatnio także szefowie Lotus Racing , którzy na swojej oficjalnej stronie ogłosili nawet konkurs na projekt nowego bolidu. Prezes Grupy Lotus Dany Bahar oraz szef Genii Capital Gerard Lopez twierdzą, że malezyjski team pomysł na kolorystykę ukradł.

- To od dawna nasza koncepcja, ale niestety wyciekła do prasy. Trzy dni później Lotus Racing ogłosił zmianę barw na czarno-złote. Nie ma sensu robić zamieszania, i tak będzie nas odróżniać pozycja na torze - powiedział Lopez.

Duża część kibiców malezyjskiego teamu chce by zespół został przy zielono-żółtych barwach. Tak przynajmniej wynika z przeprowadzonej na Twiterze sondy. Dyrektor techniczny zespołu Mike Gascoyne nie wyklucza, że do zmiany kolorystyki nie dojdzie.

Nowy sponsor Kubicy. Lotus Renault GP

Więcej o:
Copyright © Agora SA