F1. Robet Kubica oczekuje trudnej końcówki sezonu

Polski jedynak w Formule 1 spodziewa się trudnych czterech ostatnich wyścigów sezonu 2010. Renault nie będzie już bowiem inwestowało w tegoroczny bolid, skupiając się na projekcie na sezon 2011. - Nasze wyniki będą zależały od tego, jak mocno swoje bolidy usprawni konkurencja - mówi Kubica.

Renault jest aktualnie piątym zespołem w stawce, do czwartego Mercedesa traci 35 punktów. W trakcie sezonu, gdy forma Renault rosła, francuska stajnia za cel postawiła sobie prześcignięcie właśnie niemieckiego koncernu, ale z jednym regularnie punktującym kierowcą - Kubicą (Pietrow uzbierał raptem 19 oczek) - trudno będzie w ciągu czterech pozostałych do końca sezonu wyścigów odrobić stratę.

Dlatego Renault skupi się przede wszystkim na bolidzie na sezon 2011. Model tegoroczny nie doczeka się wielkich usprawnień, co potwierdza Robert Kubica.

- Myślę, że końcówka sezonu będzie wyglądała podobnie, jak poprzednie wyścigi. Jest wokół nas kilku groźnych konkurentów i to na walce z nimi musimy się skupić. Oczywiście, my damy z siebie wszystko, ale nie spodziewam się łatwych wyścigów. Nie będziemy mieli w samochodzie zbyt dużych ulepszeń, więc nasze wyniki będą zależały od tego, jak mocno swoje bolidy usprawni konkurencja - mówi Kubica.

- Właśnie to będzie miało największy wpływ na nasze ostateczne miejsce na koniec sezonu - dodaje Polak.

Bardziej walecznie wypowiada się Witalij Pietrow, drugi kierowca Renault.

- Ostatnie wyścigi nie były dla mnie łatwe. Do braku doświadczenia przyłączył się jeszcze brak szczęścia. Pracuję jednak ciężko i chcę pokazać, że stać mnie na dobre wyniki, że zasługuję na miejsce w teamie na przyszły sezon - mówi Rosjanin.

Za i przeciw dla Raikkonena w Renault

Więcej o:
Copyright © Agora SA