F1. Prestiżowa porażka Schumachera

Michael Schumacher, siedmiokrotny mistrz świata F1, nie zdołał awansować do trzeciej części kwalifikacji przed GP Niemiec. Porażka jest tym boleśniejsza, że wielki mistrz przegrał w domowym wyścigu, w obecności ponad 100 tysięcy widzów.

Doświadczony Niemiec ma co najmniej trzy powodu do rozczarowania. Przede wszystkim nie wszedł do Q3, co jest bolesną wpadką, która praktycznie przekreśla jego szanse na bardzo dobry wynik w domowym wyścigu o GP Niemiec. Dodatkowo, porażkę oglądało ponad 100 tysięcy widzów, którzy przyjechali do Hockenheim przecież nie tylko dla Vettela, ale także dla Schumachera właśnie.

- Nie mam zbyt wiele do powiedzenia o kwalifikacjach, poza tym, że nasz wynik był wszystkim, co mogliśmy dziś osiągnąć - mówił smutny Niemiec.

Po drugie, Schumacher przegrał po raz kolejny z kolegą z zespołu - Nico Rosbergiem, który był dziewiąty. Po trzecie wreszcie, przed wyścigiem Mercedes zapowiadał walkę o podium, a przynajmniej o czołową piątkę.

- To bardzo rozczarowujące, ponieważ oczekiwaliśmy walki o piąte, szóste miejsce. Ale patrząc na różnicę pomiędzy Nico a mną widać, że taki jest nasz potencjał - mówił Schumacher, który doszukiwał się jednak jakichś pozytywów przed niedzielnym wyścigiem.

- Jeśli chcę znaleźć coś dobrego, to najwyżej tyle, że lepiej startować z 11. miejsca z czystej strony toru, niż z 10., ale z brudnej. Poza tym zawsze jesteśmy trochę silniejsi w czasie wyścigu, niż w czasie kwalifikacji - mówił Niemiec.

- Chcieliśmy oczywiście więcej dla naszych kibiców, miejmy jednak nadzieję, że jutro będziemy mogli pokazać im coś lepszego - zakończył siedmiokrotny mistrz świata.

Jesteśmy po prostu gorsi - mówi Hamilton ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA