F1. Hotelowy problem zespołu Ferrari

Zespoły Formuły 1 zaczęły zjeżdżać do Kuala Lumpur, gdzie w niedzielę odbędzie się Grand Prix Malezji, drugi wyścig tegorocznego sezonu. Przyjazd ogromnych ekip rozpoczął się od kontrowersyjnego incydentu, gdy okazało się, że zarezerwowane dla Ferrari pokoje w hotelu Cyberview są zajęte przez rodziny pasażerów zaginionego dwa tygodnie temu boeinga 777.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone

Lot MH370 zniknął z pola widzenia radarów w nocy z 7 na 8 marca. Do tej pory nie ustalono, co stało się z samolotem z 239 osobami na pokładzie. Do Kuala Lumpur przyjechały rodziny pasażerów, oczekujące na wieści. Ulokowane je w hotelach, które ekipy F1 zarezerwowały przed Grand Prix Malezji.

- Gdy pierwsi pracownicy Ferrari próbowali zameldować się w hotelu, powiedziano im, że ich pokoje są zajęte. Po gorących dyskusjach i kłotniach Włosi postawili na swoim - napisał "Die Welt". Taką wersję zdarzeń potwierdził rzecznik hotelu. - To prawda, że mieszkały u nas rodziny zaginionych pasażerów, ale musiały one opuścić hotel, ponieważ wszystkie miejsca na czas wyścigu Formuły 1 mieliśmy zajęte - powiedział. Przyznał też, że dla tych osób przygotowano zastępcze pokoje blisko lotniska w Kuala Lumpur.

Niezręczną sytuację skomentował szef F1 Bernie Ecclestone. - Współczuję rodzinom pasażerów, ale ostateczne decyzje leżą po stronie hotelu. Wyobrażacie sobie, co mogłoby się dziać, gdyby nagle wszystkie rezerwacje okazały się nieważne? - powiedział.

Ekipy F1 zwykle rezerwują hotele na miesiące lub nawet lata przed konkretnym wyścigiem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.