F1. Ferrari przedstawiło F14 T. To "mrówkojad"

Ferrari F14 T został ochrzczony mianem "mrówkojada" ze względu na jego charakterystyczny nos, którego dolna część jest tej samej szerokości, co monokok.

Nie wiadomo, jaki wpływ taki styl może mieć na aerodynamikę bolidu. Barwy nie zmieniły się znacząco, główną różnicą jest chyba odrobina więcej czerni na tyle pojazdu. Tradycyjnej czerwieni nadal jest jednak sporo. Obecni są także sponsorzy - Shell, Santander i UPS. Silnik (1,6 litra, turbo V6) pokazano na razie tylko w wersji graficznej, na żywo jeszcze go nie zademonstrowano.

Zespół będzie obecny na pierwszych testach, które zaczynają się w poniedziałek w Jerez i potrwają cztery dni. Prowadzić maszyną będą obaj kierowcy - Alonso (wicemistrz z zeszłego roku) i Raikkonen (przeszedł z Lotusa).

- Ten rok chyba największe techniczne wyzwanie, jakie widziała Formuła 1, od jakichś dziesięciu lat - mówi szef zespołu Stefano Domenicali.

To już 60. bolid, jaki włoski producent przygotował do rywalizacji w Formule 1. Przygotowywał go ponad dwa lata. To pierwsza maszyna, w której palce maczał nowy dyrektor techniczny, James Allison, który - jak Raikkonen - odszedł z Lotusa.

Ferrari przyznaje, że skomplikowane przepisy sezonu 2014 sprawiły, że konstrukcja maszyny ważącej nie więcej niż przewidziane przepisami 691 kg, była znacznie trudniejsza niż w poprzednich latach.

- Równie ważna będzie integracja bolidu z nowymi oponami, które wprowadza w tym roku Pirelli - dodaje Domenicali.

- Gdybym miał przewidzieć, jaki czynnik będzie w tym sezonie najważniejszy, stwierdziłby, że nie będzie chodziło ani o moc, ani o rozwój aerodynamiki, ale o niezawodność. Będzie w tym sezonie absolutnie kluczowa - zgaduje Allison.

Tymczasem kibice na forach prześcigają się w wynajdywaniu określeń, opisujących F14 T. Ich zdaniem włoska maszyna jest kolejnym brzydactwem, które będzie ścigać się po torach w nadchodzącym sezonie (wcześniej narzekali m.in. na Lotusa czy Williamsa), a bolidy z roku na rok robią się coraz brzydsze. Najpopularniejsze przezwiska na włoską maszynę to "mrówkojad", "odkurzacz", "sum".

W zeszłym roku w rywalizacji zespołów ferrari zajęło trzecie miejsce - za Red Bullem i Mercedesem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.