Formuła 1. Odmieniony Ferrari, czy będzie szybszy niż rok temu?

Ferrari, zespół, który zawsze ma zwycięskie aspiracje, pokazał F2012 który bardzo różni się od niezbyt udanego modelu z zeszłego roku.

Podczas internetowej prezentacji - plany na przeprowadzenie zwykłej, w stylu glamour pokrzyżował mróz i śnieg - był obecny Fernando Alonso i Felipe Massa. Nie było dziennikarzy, więc nie zadawano pytań z sali, w tym o angaż Roberta Kubicy, o którym dużo i głośno we włoskich mediach.

Samochód po raz pierwszy pojawi się na torze w przyszły weekend w Jerez, podczas oficjalnych testów.

Najbardziej rzuca się w oczy przód samochodu. F2012 ma charakterystyczny schodek w przedniej, górnej części nadwozia, aby uzyskać wymaganą przepisami wysokość. To coś całkowicie nowego w samochodach F1. I - jak podkreślają fachowcy w pierwszych opiniach - coś bardzo brzydkiego. Już stało się niemal obowiązującym elementem konstrukcji. Podobny "stopień" ma też Force India, którego prezentacja zakończyła się w Silverstone i Caterham, którego prezentacja odbyła się kilka dni wcześniej. McLaren ma tradycyjny design w tej części.

Praktycznie każdy obszar konstrukcyjny F2012 różni się od poprzednika. Tylne zawieszenie jest typu pull-rod, czyli takie jakie stosował Red Bull. Ale nowością jest to, że podobnie jest z przednim zawieszeniem. Typ zawieszenie wprowadzono, aby polepszyć aerodynamikę i obniżyć środek ciężkości samochodu, kluczowy wskaźnik jeśli chodzi o mechaniczna przyczepność bolidu.

Zmieniono design boku nadwozia, dzięki innowacjom w konstrukcji komory bezpieczeństwa, zmodyfikowano wszystkie elementy aerodynamiczne. Dolna część tyłu nadwozia jest znacznie węższa, i bardziej zwężająca się ku dołowi, co uzyskano dzięki zmianie obudowy skrzyni biegów i przełożeniu niektórych elementów mechanicznych. Wydech wychodzi przez nadwozie, co jest w zgodzie z najnowszymi przepisami zabraniającymi stosowania dyfuzorów, wykorzystujących strugi wydechowe.

Tylne i przednie skrzydła są również inne niż w modelu 2011 i będą jeszcze modyfikowane. Przednie i tylne wloty powietrza chłodzącego hamulce tez zostały zmienione we współpracy z producentem Brembo, co ma usprawnić hamowanie.

Silnik nie mógł być bardzo zmieniony (przepisy zabraniają wewnętrznych ingerencji zwiększających osiągi silnika), ale zmieniono miejsce zawieszenie silnika. Inżynierowie w Maranello pracowali nad żywotnością silnika, który musi przetrwać średnio trzy wyścigi.

Podobnie zmieniono - elektronicznie - pracę silnika, aby był w zgodzie w nowymi regulacjami o użyciu strumieni spalin po odjęciu gazu. KERS pozostał w dolnej części samochodu - tam jest bazpieczniej. Jest odchudzony i efektywniejszy.

Massa upomniany przez władze Ferrari - "ma najlepsze warunki" ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.