F1. Koniec wojny Massa - Hamilton?

W tym sezonie Felipe Massa i Lewis Hamilton mieli aż sześć wspólnych kolizji na torach F1. Wygląda na to, że obaj kierowcy postanowili zakopać topór wojenny po GP Brazylii. - Ucieszyłem się, gdy Lewis do mnie podszedł. To był bardzo potrzebny gest.

Ostatni incydent pomiędzy Felipe Massą i Lewisem Hamiltonem miał miejsce podczas Grand Prix Indii. Brytyjczyk wyprzedził Massę na 25. okrążeniu, a ten zajechał mu później drogę i w efekcie doszło do kontaktu bolidów. Hamilton stracił przez to kilka pozycji i ukończył wyścig a 7. miejscu. Massa zniszczył zawieszenie, po czym wycofał się z wyścigu. Sędziowie szybko orzekli winę kierowcy Ferrari.

Było to już kolejne podobne starcie w tym sezonie pomiędzy byłym mistrzem i wicemistrzem świata z 2008 roku. W maju na torze w Monako z karą za wjechanie w bolid Massy nie mógł pogodzić się z kolei Hamilton. W lipcu po kolizji na torze Silverstone Brazylijczyk sugerował, że jego rywal jest zbyt agresywny, mimo że kary żaden z nich nie dostał. Po spięciach w Singapurze (wrzesień) i Japonii (październik) Massa już wprost mówił m.in. że Hamilton nie robi właściwego użytku ze swego umysłu.

Wszystko wskazuje na to, że obaj kierowcy zdecydowali zakopać topór wojenny. W niedzielę Massa i Hamilton postanowili się spotkać i posortować różniące zdań.

26-letni Brytyjczyk i jego 30 letni rywal, którzy w tym sezonie mieli aż sześć wspólnych kolizji na torach F1, byli uczestnikami niezdrowej rywalizacji, która tworzyła zbędne napięcie także wśród innych kierowców.

Hamilton po GP Brazylii odnalazł Massę w okolicach pit lane, uścisnął Brazylijczyka, a ten odwzajemnił jego gest.

- Ucieszyłem się, gdy Lewis do mnie podszedł. To był bardzo potrzebny gest z jego strony. Myślę, że obaj się teraz dobrze z tym czujemy - powiedział Felipe Massa.

- Czuje ogromny respekt przed Felipe. Nie żałuje, że poszedłem po wyścigu z nim porozmawiać. Zawsze go lubiłem i naprawdę nie mogę się doczekać ścigania się z nim w następnym sezonie - wtórował mu Brytyjczyk.

Szef McLarena Martin Whitmarsh uważa, że bolidy tych dwóch kierowców po prostu się przyciągały. - To wydawało się nieuniknione - powiedział o pogodzeniu się Hamiltona i Massy.

Dziewięć rekordów Sebastiana Vettela - najmłodszy, najszybszy [ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.