F1. McLaren pokonał Red Bulla w GP Węgier

W swoim 200. wyścigu w karierze, na torze, gdzie w 2006 roku triumfował po raz pierwszy, Jenson Button wygrał Grand Prix Węgier. Pokonany Sebastian Vettel przewagę nad wiceliderem klasyfikacji generalnej powiększył jednak do aż 85 punktów.

Bez adminów. Najmocniejsze poglądy na Facebook.com/Sportpl ?

Vettel wygrał sześć z pierwszych ośmiu wyścigów i choć jego dominacja w trzech kolejnych już się nie powtórzyła, to pozycja obrońcy tytułu w mistrzostwach jest niezagrożona - Niemiec ma już 234 punkty, podczas gdy wicelider klasyfikacji i jego kolega z Red Bulla Mark Webber tylko 149. Gdyby Australijczyk wygrał każdy z ośmiu wyścigów, które pozostają do zakończenia sezonu, to Vettelowi wystarczyłoby dojeżdżać na metę na trzeciej pozycji, by zdobyć drugie z rzędu mistrzostwo. Seryjne triumfy Webbera czy Lewisa Hamiltona (146), Fernanda Alonso (145) i Buttona (134) są jednak mało prawdopodobne.

Faktem jest jednak, że Red Bull zadyszki dostał - po nieudanych piątkowych treningach na Hungaroringu inżynierowie ekipy po raz pierwszy w tym sezonie w pocie czoła grzebali wieczorem w samochodzie, szukając przyczyny obniżki formy. Poprawki się udały, Vettel kwalifikacje wygrał, ale w wyścigu błyszczały srebrne mclareny Hamiltona i Buttona. W rywalizacji zespołów McLaren pokonał Red Bulla 37:28.

Anglicy długo rozgrywali wyścig po swojej myśli, choć mokry tor wymuszał na kierowcach nie tylko ostrożną jazdę, ale i trafne decyzje dotyczące zmian opon. Pomyłki zdarzały się najlepszym w obu elementach, ale największe straty poniósł bohater pierwszej części wyścigu Hamilton. Anglik, który skutecznie zaatakował Vettela na pierwszych okrążeniach i długo prowadził, skończył wyścig na czwartym miejscu.

GP Węgier: Button zwycięża w swoim dwusetnym wyścigu w karierze!

Nie dość, że dostał karę przejazdu przez aleję serwisową za to, że po wpadnięciu w poślizg wracał do jazdy niebezpiecznym bączkiem między omijającymi go rywalami, to na dodatek dwukrotnie zakładał nieodpowiednie opony. Do alei serwisowej zjeżdżał aż sześć razy! Za słabo, by zdobyć choćby punkt, spisywały się samochody Lotus Renault - Witalij Pietrow tak jak na starcie, tak na mecie był 12., a Nick Heidfeld nie ukończył wyścigu, bo jego bolid zapalił się na 47. okrążeniu. Startujący z 14. pozycji Niemiec do feralnego momentu jechał jednak jeszcze gorzej niż Pietrow. Button, który jechał płynnie, spokojnie i bez większych błędów, bardzo cieszył się z perfekcyjnej jubileuszowej jazdy. - Chłopaki, to perfekcyjne rozpoczęcie wakacji. Po urlopach spróbujmy wygrać wszystkie pozostałe wyścigi! - krzyczał przez radio do inżynierów po przejechaniu mety. Formułę 1 czekają teraz cztery tygodnie przerwy - następny wyścig odbędzie się 28 sierpnia na torze Spa-Francorchamps w Belgii.

Heidfeld ucieka z płonącego bolidu (ZDJĘCIA) ?

 

Końcowa kolejność:

 

1. Jenson Button

 

2. Sebastian Vettel

 

3. Fernando Alonso

 

4. Lewis Hamilton

 

5. Mark Webber

 

6. Felipe Massa

 

7. Paul di Resta

 

8. Sebastien Buemi

 

9. Nico Rosberg

 

10. Jaime Alguersuari

 

11. Kamui Kobayashi

 

12. Witalij Pietrow

https://www.sport.pl/sport/1,65025,8644678,Dziesieciu_najlepszych_kierowcow_F1__ktorzy_nigdy,,ga.html" target="_blank">Dziesięć najlepszych kierowców F1, którzy nie zostali mistrzami

 

https://www.sport.pl/sport/1,65025,8644678,Dziesieciu_najlepszych_kierowcow_F1__ktorzy_nigdy,,ga.html" target="_blank">

https://bi.im-g.pl/im/4/7032/z7032924X,Rubens-Barrichello.jpg " width="400">

 

Tak relacjonowaliśmy na żywo GP Węgier  ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.