Żużlowe GP wkrótce w TVP? "Gdyby Jacek Kurski wiedział na czym ten sport polega, dałby sobie spokój z Zenkiem Martyniukiem"

Jak informuje "Przegląd Sportowy", Canal+ jest gotowy odsprzedać Telewizji Polskiej prawa do pokazywania trzech polskich rund żużlowego Grand Prix. Żużel to jedna z najpopularniejszych dyscplin w kraju, która wciąż jednak nie jest pokazywana w otwartym paśmie. Być może zmianę tego stanu rzeczy przyspieszy niedawny triumf Bartosza Zmarzlika w głosowaniu na najlepszego sportowca 2019 roku.

Transmisje meczów PGE Ekstraligi oraz zawodów Grand Prix kibice mogą śledzić na zakodowanych antenach Canal+ i Eleven Sports. Wyjątkiem było jedynie pierwsze w sezonie GP rozgrywane na Stadionie Narodowym. W sobotę Bartosz Zmarzlik - aktualny mistrz świata - został wybrany najlepszym sportowcem 2019 roku w plebiscycie "Przeglądu Sportowego" i telewizji Polsat, pokonując m.in. Roberta Lewandowskiego. Szybko pojawiły się głosy, że żużel - podobnie jak ostatnio Formuła 1 - zasługuje na to, by trafić do szerokiego grona odbiorców ogólnodostępnej telewizji. 

Kubica stoi przed wielką szansą! "Możliwe sensacyjne rozwiązanie"

Zobacz wideo

Żużlowe Grand Prix w Telewizji Polskiej? Canal+ gotowy odsprzedać prawa do transmisji

Być może stanie się to szybciej niż ktokolwiek przypuszczał. Jak informuje "Przegląd Sportowy", Canal+ jest gotowy odsprzedać Telewizji Polskiej prawa do pokazywania trzech polskich rund żużlowego Grand Prix, które w tym roku ponownie zorganizują: Warszawa, Wrocław i Toruń. Za każdą z nich trzeba byłoby zapłacić około 300-400 tysięcy złotych. Zyskałaby na tym nie popularność samej dyscypliny, ale i Canal+, który dzięki takiemu ruchowi podzieliłby się kosztami z drugim podmiotem i w perspektywie zyskał nowych abonentów, zainteresowanych całym sezonem indywidualnych mistrzostw świata. 

Według informacji "PS" oficjalnych rozmów jeszcze nie rozpoczęto. Władze TVP co prawda chciałyby pokazywać na swoich antenach zmagania najlepszych żużlowców, jednak dotychczas nie zamierzały inwestować w ten projekt większych pieniędzy. - Imprezy z udziałem reprezentantów Polski zawsze są w orbicie naszych zainteresowań, ale trzeba pamiętać, że mamy ograniczenia finansowe. Na razie żadnych rozmów na temat GP nie było - stwierdził w rozmowie z "PS" dyrektor TVP Sport, Marek Szkolnikowski.

- Gdyby prezes TVP Jacek Kurski wiedział na czym ten sport polega, to dałby sobie spokój z Zenkiem Martyniukiem, tylko zaproponował powszechnie dostępny żużel dla wszystkich Polaków. TVP natychmiast powinna się przeprosić z naszą dyscypliną i wziąć ten sport. To prawda, że najważniejsza jest piłka nożna, ale sukcesy w piłce to odległa historia. Cały czas żyjemy tym, co było kiedyś i non stop to odtwarzamy, a żużel jak widać jest cały czas na topie i wypada to docenić - mówił z kolei Władysław Komarnicki, senator RP i honorowy prezes Stali Gorzów, klubu w którym na co dzień występuje Zmarzlik. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.