23 kwietnia jeden z najlepszych polskich żużlowców w historii miał tragiczny wypadek podczas treningu na torze motocrossowym. Od tego czasu spędził w szpitalu kolejnych 221 dni - najpierw na oddziale intensywnej terapii, potem w klinice neurologii, a potem w klinice rehabilitacji. Gdy wracał do domu minął transparent swoich fanów - "Tomek, jesteśmy z tobą".
Gollob walczy o to, by by stanąć na własnych nogach. Jednak prof. Marek Harat - neurochirurg, który go operował - stwierdził, że "przy tak ciężkim uszkodzeniu rdzenia szansa jest niewielka". Gollob porusza się w specjalnym egzoszkielecie, który wspomaga działanie sparaliżowanych nóg. Całość na stronie "Gazety Wyborczej".