Żużel: Walasek nie zmieni klubu

Dobre wiadomościdla kibiców Włókniarza: Grzegorz Walasek zapowiada, że nie ma zamiaru zmieniać klubu. Ryan Sullivan będzie jeździł w Grand Prix

W Gdańsku rozegrano towarzyskie mecz Lotos - Reprezentacja Ligi. W tej drugiej jeździł Grzegorz Walasek. Gospodarze zaprosili zawodników, których chcieliby mieć w swoim zespole w nowym sezonie. W Lotosie pojechało gościnnie dwóch żużlowców: Tomasz Bajerski i Krzysztof Buczkowski.

Najlepszymi zawodnikami meczu byli Wiesław Jaguś i Tomasz Gapiński.

- Mogliśmy się przekonać, jak kto sobie radzi na naszym torze. Po to zorganizowaliśmy ten turniej, żeby wstępnie poznać możliwości i oczekiwania kandydatów - tłumaczył prezes gdańskiego klubu Marek Formela.

Walasek tak skomentował swój występ w Gdańsku: - Raczej jestem zdecydowany na pozostanie w Częstochowie. Miałem dobry sezon, w Częstochowie czuję się bardzo dobrze, więc po co to zmieniać? Muszę się dobrze zastanowić nad swoją przyszłością. A rozmawiać trzeba, więc dzisiaj chętnie usłyszę, co oferują mi w Gdańsku.

Lotos Gdańsk 40 - Reprezentacja Ligi 50

Lotos: Chrzanowski 10, Buczkowski 7, Kościecha 10, Bajerski 5, Pecyna 3, M. Jabłoński 4, Olechwierowicz 1. Liga: Walasek 7 (1,2,0,1,3), Gapiński 13, J. Rempała 7, Puszakowski 5, Jaguś 12, Hlib 6, Głyszewski 0

Sullivan w Grand Prix

Wbrew obawom Ryan Sullivan otrzymał stała dziką kartę na udział w rozgrywkach Grand Prix w roku 2005. Obok Australijczyka prawo startu w turnieju mają Duńczycy - Hans Andersen i Bjarne Pedersen oraz Anglicy - Scott Nicholls i Lee Richardson. Wspomniana piątka uzupełniła listę dziesięciu żużlowców, którzy wcześniej wywalczyli sobie prawo startu w GP. Jest to najlepsza ósemka tegorocznego cyklu (Crump, Rickardsson, Hancock, Adams, Pedersen, Gollob, Jonsson, Hampel) oraz Antonio Lindbeck i Tomasz Chrzanowski, którzy wygrali eliminacje. 16. zawodnika (od przyszłego roku zmienia się regulamin GP i rywalizować będzie tylko 16) w każdym turnieju wyznaczać będą organizatorzy poszczególnych zawodów.

Zwycięstwo Drabika

Niespodziewanym zwycięstwem Sławomira Drabika zakończył się wrocławski Memoriał dr. Ryszarda Nieścieruka. Turniej rozgrywany według nietypowych zasada. Najpierw zawodników podzielono na cztery drużyny. Po czterech seriach najlepsi spotkali się w półfinałach. Pierwszy z nich wygrał Miśkowiak przed Słaboniem, Gapińskim i Dymem. Drugi - Drabik przed Jędrzejakiem, Protasiewiczem i Świderskim. W finale Drabik pokonał Słaboni, Jędrzejaka i Miśkowiaka.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.